Iza muszę sobie jutro kasztana do pracy przytargać i położyć przy laptopiku

Czy na listki róży lałaś wodę? Lub rośnie w mało przewiewnym miejscu? Oprysk to dobry pomysł
Fairy nie powinna zmarznąć, ale ponieważ to jej pierwszy rok u Ciebie to ją okopczykuj w listopadzie torfem.
O pomysłach podumam jutro
Buziam

Marzenko, a ty dziś tak szybciutko wszędzie, a nie u siebie?

Szybciutko, bo króciutko dzisiaj na forum

Madame Izabelle Konstans...Bonjour....

usciski zostawiam, buziaki zostawiam i promyczki jesiennego slonka tez zostawiam....
...z niecierpliwoscia czekam na kolejne migawki skapane w sloncu....
Bonne journée ....

Madżenka zbieraj kasztanki garściami nie wiem co one w sobie mają ale dziś patrzyłam sobie na ludzi ... przy przystanku rośnie kilka kasztanowców i nikt ... no nikt nie wytrzymywał i każdy schylał się i albo napełniał torebusie albo choć jednego trzymał w dłoni bawiąc się brązową kulką ... z reguły się uśmiechając ...

i nie wiem czemu na to wpadłam wcześniej ... no jasne trzeba sobie do pracy zabrać ...

różyczki podlewam bardzo dokładnie omijając listki ... nio bandyta nie jestem ... i zielona bo zielona ale od czasu do czasu zmolestuje neuronika ... za to deszcz jest wredny i jednak bywa ... był znaczy chyba z raz ... dziś sprawdziłam ponownie i jeszcze kilka listków urwałam ... okopczykuje a na wiosnę będą przeprowadzki ... z dolnego poziomu bo na dolnym mariaż róża lawenda co drugi wystąp jest raczej złym pomysłem ... będzie różana rabata i lawendowy łan ...

a prawie to o czym myślałam przy ceglanym kwadracie (kiedyś z ciurkającym czymś ) zrobiła ... tyle że perfekcyjnie Danusia w zimozielonym ... jak dziś po kilku dniach nieobecności zobaczyłam tam te stożki parami to mnie wywróciło do góry nogami i jak kretik zawyłam ... byle do soboty ...

Betysiu ... oczywiście, że aparat nie poszedł ze mną do pracy ... park został tam gdzie jest ale nadrobimy ... ta jesień zaczyna dopiero ze słoneczkiem i nami ... buziak ... no a Ty sama jesteś jak promyk ...

Konstancja30 napisał(a)

Madżenka zbieraj kasztanki garściami nie wiem co one w sobie mają ale dziś patrzyłam sobie na ludzi ... przy przystanku rośnie kilka kasztanowców i nikt ... no nikt nie wytrzymywał i każdy schylał się i albo napełniał torebusie albo choć jednego trzymał w dłoni bawiąc się brązową kulką ... z reguły się uśmiechając ...

i nie wiem czemu na to wpadłam wcześniej ... no jasne trzeba sobie do pracy zabrać ...

różyczki podlewam bardzo dokładnie omijając listki ... nio bandyta nie jestem ... i zielona bo zielona ale od czasu do czasu zmolestuje neuronika ... za to deszcz jest wredny i jednak bywa ... był znaczy chyba z raz ... dziś sprawdziłam ponownie i jeszcze kilka listków urwałam ... okopczykuje a na wiosnę będą przeprowadzki ... z dolnego poziomu bo na dolnym mariaż róża lawenda co drugi wystąp jest raczej złym pomysłem ... będzie różana rabata i lawendowy łan ...

a prawie to o czym myślałam przy ceglanym kwadracie (kiedyś z ciurkającym czymś ) zrobiła ... tyle że perfekcyjnie Danusia w zimozielonym ... jak dziś po kilku dniach nieobecności zobaczyłam tam te stożki parami to mnie wywróciło do góry nogami i jak kretik zawyłam ... byle do soboty ...

Przeprowadzka różyczek to baaardzo dobry pomysł, bo i róże i lawenda jeszcze mocno podrosną

Byle do soboty
zakupiłam dzisiaj lawendę dla teściowej, zatem posiadam hortensje, miskanty, lawendy.
Buskszpany, cis i róże już rosna będę działać na gościnnych występach zdjęcia oczywiście będą

wiosna ... nie będę czekać do wiosny ... różane zagłębie zrobię już za parawanem z bukszpanu ... na lewo od stożków bukszpanowych ... dziury po nich uzupełnię lawendą ... a wiosną pewnie coś swoją drogą siem wymyśli ...

a teraz proszę wstać ... poczet sztandarowy wchodzi ... 9tak mi się jakoś idiotycznie skojarzyło ) ... a ja obwieszczę co następuje ...

mam blisko 100 cebulek tulipanów !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

nie wiem ile ale grubo ponad 100 cebulek narcyzów ...

jedna pani w pracy dostała od sis swej wory całe i mi przyniosła "no bo ja tak ciągle o ogrodach gadam" ...

dziewczyny ona pracuje ze mną rok ... pięć godzin dziennie a widzi mnie w czasie przerw śniadaniowych i zagadałam ją absolutnie ... na to wygląda ...

oczywiście nawet tak wnikliwie widzący przyszłość Nostradamus i jemu podobni nie wiedzieliby jakiego rodzaju kffffiat z tych cebulek się wyłoni ... zatem klu musi tkwić w geometrii kupy ... nad czym usilnie myślę gdy forum nie zaśmiecam ...

Niedługo to jeszcze Madżenkę przegonisz w sadzeniu cebulek Ilość na prawdę imponująca

Wow ale będzie cebulkowo
Zrób sobie wieeeeeeelki koło tulipanowo - narcyzowe