dzień był tak ładny, że pozwoliłam sobie na szwędactwo ... były
img size=341x480]https://www.ogrodowisko.pl/uploads/p/23/234627/original.jpg[/img]

Szwedzi się szwędali ...? Ale czasami jestem wdzięczna, że zabrali i możemy to oglądać w świecie zachowane.Bo po Powstaniu wiele nie zostało. Miałam kiedyś takie przemyślenia w Szwecji, jak oglądałam koperniciana, bibliotekę z Braniewa, zbroje i inne ze szkrzyń wypakowane skarby - nasze skarby. Po czym zobaczyłam, że Pragę też doszczętnie złupili. A w jednym bedekerze po Polsce było napisane, że miasteczko xy po potopie szwedzkim już nigdy nie podniosło się z upadku i zastoju. I - Izabello-Konstancjo - przyznaj, że miałam powód do histerycznego śmiechu na rynku tego miasteczka.

Oj.. auć.. bijom matulu....
chociaż napisałam przecież, że dobrze że mamy... to co miałam napisać, że niedobrze że mamy?... dopiero bym cięgi zebrała....

Auć...

a dopiero teraz bramę dojrzałam... no tego Szwedzi zabrać nie mogli... za ciężki kaliber dla nich

Nie lubię ruin.. bo boli mnie ich okaleczenie przez czas i przez człowieka. I brak szacunku dla tego, co minione.. a że mnie tchnęło dzisiaj poetycko przez Pszczółkowy światłocień ... to powiem dlaczego
"ale nie niszczcie przeszłości ołtarzy
choć macie sami doskonalsze wznieść
na nich się jeszcze święty ogień żarzy
i miłość ludzka stoi tam na straży
i wy winniście im cześć...."
(A.Asnyk)

Nie obglądałam zgliszcz, nie czytałam..nadrobię .... wpadłam tylko z pozdrówkami.......