
...
dziewczyny

ledwo się wyrobiliśmy z rabatami i przygotowaniem ziemi pod wiosenny trawnik ... ja sobie własny wątek poczytałam i ja ten trawnik drugi rok sieję

... ziemia skopana ... coś tam jeszcze Adamo robił i wiosną istnieje poważne domniemanie trawnik ruszy ...
ostatnia rabata jeszcze nie pokazana ... nadrobię obiecuję

... chyba jestem zadowolona ... wiosną dokupię na nią tylko stipy

...
a dziś byłam w Marzyszu

... no i Kasia ma rację ... zobaczysz raz Marzysz i potem już tylko o nim marzysz



... zawsze marzyłam aby wyjść z furtki i pójść na spacer w las ... i Kasia tak ma !!! ... czad !!! ... w dodatku las w swej najlepszej postaci ... mieszany ... wspaniałe sosny ... piękne graby ... brzozy ... dęby chyba ... otumanionam wrażeniami więc nie dam rady wyartykułować czegoś sensownego

... ja chcę działkę obok ...



...
Kasia i Przemysław wspaniali ... syn Kuba - pierwszy chyba raz nastolatek mnie tak aktywnie przyjmował ... Kuba jesteś wspaniały

... i te bliźniaki

... znaczy ogar i prawie ogar ...

...
a i byliśmy oczywiście w tym lesie na spacerku ... było magicznie

... a byłoy jeszcze magiczniej gdybym ja nie wpadła na piękny w swej prostocie (jak mawia Przemysław

) a durny w mej istocie jak siem przyznam bez bicia ja



pomysł paradnego obucia się w szpilki ... stąd na spacerku koncentrowałam lwi procent uwagi aby nie rznąć ...



... udało się ... doholowali mnie całą

...