No śmieję się w głos! Śmieję do Ciebie, bo zwizualizowałam sobie Ciebie... wyprostowaną... z brodą lekko uniesioną... jak rzucasz te cebule... odwracasz wzrok, zarzucasz płaszcz... Nawet kiedy to piszę, się śmieję
No i uśmiecham się do Ciebie jako Kobiety, Żony, która docenia, a ma co doceniać, bo nie każdy Żon (niestety) na kolankach z linijką pod dyktando Ślubnej sadzi...
I jeszcze półuśmiech delikatny z przymrużeniem oka na koniec zostawiam sobie na twarzy... bo jakże Cię dobrze rozumiem.... że chcesz podkreślić, że samiutka to wszystko obmyśliłaś
Iza wszystko bardzo mi się podoba ! Cebulki sadzone od lenijki podziwiam i dzielnego eMa
Wkładasz mnóstwo pracy i serca w każdą rabatkę, ahhh wiosną będzie przepięknie !!!
trawa to pierwsze przedsięwzięcie na wiosnę !!! ... zgodnie ze starannie nabytą na ogrodowisku wiedzą ... doczekać się nie mogę nawożenia ... wycinania kancików ... koszenia ... podziwiania ... a kiedyś (znaczy latem mam nadzieję ) biegania boso ... tylko nie o pierwszej rosie bo ta raczy występować o nieludzkiej dla nocnych szwędaczy forumowych porze ... no cóż Klaudiusz mi został bo na mickiewiczowską Zosię to ani wiek ani skłonności do bycia rannym ptaszkiem nie ma ...
a o ciotce Telimenie to za skarby cisowe nie wspomnę ... na wszelki wypadek postanawiam wytępić te kolonie mrówek !!! co i mnie uspokoi i liczbę mszyc mam nadzieję zmniejszy ...
Alinko ja te czasy też pamiętam i choć to nie tak dawno było czuję się jakby wieczność minęła ... no ja z całą pewnością pół wieczności dalej i bliżej swego celu jestem ... do takich perełek jak Twój ogód .. czy wiele ... wiele tych moich ulubionych tutaj to ciągle daleko ale nawet to cieszy ... bo ciągle wiem, ze mam sporo fajnych rzeczy do zrobienia
no a Adamo to przeszedł sam siebie z tymi pieczęciami