Kochani, wybaczcie, że tak długo mnie nie było.
Życie jest pełne niespodzianek, zarówno tych miłych jak i tych mniej...
Dziękuję bardzo, bardzo wszystkim, którzy zaglądali i pamiętali
Zanim zacznę odpowiadać, najpierw pokażę moje wianki (a jakże, wianki som

)
Ten jest zewnętrzny. Własnoręcznie uwity z własnych witek brzozowych.
Inspirowany wiankiem Anity.
Sfocony w miejscu niedocelowym.
A ten jest wewnętrzny. Wisi na kominku. Tu jeszcze przed liftingiem (dołożyłam jedną i przeniosłam dwie jasne bombeczki).
A to część moich lampionów. Obecnie też już wyglądają ciut inaczej
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.