Gdzie jesteś » Forum » Ochrona przed chorobami i szkodnikami » Rozpoznawanie chorób i szkodników

Pokaż wątki Pokaż posty

Rozpoznawanie chorób i szkodników

Roocika 12:25, 16 cze 2018


Dołączył: 14 gru 2017
Posty: 7943
Mazan napisał(a)
Roocika

Bodziszkom wystarczy przycięcie i usunięcie zainfekowanych liści lub można je opryskać Gwarantem i po 7 - 10 dniach Topsinem.



Pozdrawiam


Dziękuję Mazan.
Piszesz o bodziszku korzeniastym? Nad nim rośnie wierzba, miała mszycę, więc usuwamy rownież mszycę. Te liście to pewnie gratis od mszyc?
____________________
Asia Ogród w dolinie Wysoczyzna Elbląska
Adela 14:02, 16 cze 2018


Dołączył: 13 sie 2013
Posty: 2767
Mirka napisał(a)
Moje serby wyglądają tak. Co im się dzieje, wycieka z nich żywica. Zauważyłam chodzące po nich mrówki. Mazan jak jesteś to poradź coś. Proszę


Mireczko, przepraszam, że zabieram głos w sprawie, w której oczekujesz odpowiedzi naszych ekspertów.
Zanim ją uzyskasz, powiem Ci co podpowiada mój babski rozum.
Jeśli wycieka żywica, to chyba są tam jakieś otworki, a mogłyby je zrobić jakieś kornikowate.
Potraktuj je np Decisem lub innym preparatem owadobojczym.
Jeśli okaże się, że jestem w błędzie, to tym opryskiem nie wyrządzisz wielkiej krzywdy swoim świerkom.
Pozdrawiam
____________________
Ela - Moja ostoja
loretta 09:37, 18 cze 2018

Dołączył: 01 cze 2015
Posty: 87
Mazan napisał(a)
Loretta

Platan potrzebuje podłoża bardziej wilgotnego od standardowego. Także jego korzenie nie powinny mieć "tłoku". Choć może wytrzymać wiele, ale to dotyczy części nadziemnej. Wody mu nie żałuj.


Pozdrawiam


Hej Mazan, platan ma jeszcze z TRZY liście, od góry całkiem suchy. Właściciel wielkiej szkółki strzelił focha, że w 40 stopniowe upały podlewałam drzewa codziennie !?!! Prócz tego strzelił focha, że poinformowałam go, że na trzy wielkie kosodrzewiny każda jest inna i inaczej rozwija wiosenne pędy (jedna miała białe przyrosty, druga brązowa a trzecia bardzo podobne do zwykłej sosny). W każdym razie gdy słyszę, że platana mam podlewać w 40 st. upał raz na CZTERY dni, gdy wydałąm na rośliny u kogoś takiego ponad trzy tysie (na dość zwykłe rośliny typu brzozy, lipy, największą ekstrawagancją były platany) to trochę ręce w łokciach się wyginają. ...

Ad rem: właściciel o wiedzy powyższej radzi by tego suchotnika zostawić w glebie bo "korzenie ma zdrowe" - co Ty radzisz?
ren133 11:46, 18 cze 2018


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
MAzan, słyszałam, że polecasz tebu na rdzę trzcinnika. A jeśli ja mam tebushę czy też może być i jak ją rozcieńczać bo nie mogę nigdzie znależć informacji na ten temat? I czy tebusha byłaby ok na mączniaka na szałwii?
____________________
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród
Mazan 12:53, 18 cze 2018

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Ren133

Tebusha i Tebu to to samo tylko inny producent. Mączniaka prawdziwego także zwalcza lub ogranicza - zależy od dawki. Przeciętnie to 10 ml/3 l wody.

Informacje są w internecie.


Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
Mazan 13:14, 18 cze 2018

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Loretta

Piszesz, że korzenie miały ciasno. Czy je rozluźniłaś? Pisałem, że korzenie potrzebują luźniejszego ułożenia w przeciwnym razie szybciej zgniją niż odtworzą bryłę korzeniową. Z fotek wynika, że jest zaburzona praca korzeni.



Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
ren133 15:58, 18 cze 2018


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Mazan napisał(a)
Ren133

Tebusha i Tebu to to samo tylko inny producent. Mączniaka prawdziwego także zwalcza lub ogranicza - zależy od dawki. Przeciętnie to 10 ml/3 l wody.

Informacje są w internecie.


Pozdrawiam


Dziękuję
Zawsze mam problem z tym dawkowaniem
____________________
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród
Toszka 21:52, 18 cze 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
loretta napisał(a)


Hej Mazan, platan ma jeszcze z TRZY liście, od góry całkiem suchy. Właściciel wielkiej szkółki strzelił focha, że w 40 stopniowe upały podlewałam drzewa codziennie !?!! Prócz tego strzelił focha, że poinformowałam go, że na trzy wielkie kosodrzewiny każda jest inna i inaczej rozwija wiosenne pędy (jedna miała białe przyrosty, druga brązowa a trzecia bardzo podobne do zwykłej sosny). W każdym razie gdy słyszę, że platana mam podlewać w 40 st. upał raz na CZTERY dni, gdy wydałąm na rośliny u kogoś takiego ponad trzy tysie (na dość zwykłe rośliny typu brzozy, lipy, największą ekstrawagancją były platany) to trochę ręce w łokciach się wyginają. ...

Ad rem: właściciel o wiedzy powyższej radzi by tego suchotnika zostawić w glebie bo "korzenie ma zdrowe" - co Ty radzisz?


Loretto, tak - lepiej podlać bardzo obficie raz (max.dwa razy w tygodniu) niż codziennie. Korzenie prócz wody potrzebują dostępu powietrza. Lejąc codziennie wodę tworzysz bajoro, a w te upały to krok do gnicia.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
loretta 09:13, 19 cze 2018

Dołączył: 01 cze 2015
Posty: 87
Mazan napisał(a)
Loretta

Piszesz, że korzenie miały ciasno. Czy je rozluźniłaś? Pisałem, że korzenie potrzebują luźniejszego ułożenia w przeciwnym razie szybciej zgniją niż odtworzą bryłę korzeniową. Z fotek wynika, że jest zaburzona praca korzeni.



Pozdrawiam


Szczerze nie dało się...to były już wielkie, grube na palec korzeniska pozwijane w sznurki. Donica czekaj, no największa plastikowa, w której sprzedają drzewa, wielka na dwa wiadra
Z kolei nie wytrzymaliśmy (miałam poczekać do jesieni ale mi koncept założenia rabaty się zmeinił) i przesadziliśmy trzy zakupione w tym samym czasie derenie jadalne, też miały pozbijane w koc korzenie, waliliśmy w ten koc pięścią i rozszarpaliśmy korzenie wsadzając je w inne miejsce. Po 2 tygodniach wyjmując te drzewokrzaki nie zauważyłam ANI JEDNEGO nowego korzonka, po prostu nie miały szansy się przez ten zbity koc przebić. Na mój gust te rośliny od 2 lat rosły w za małych donicach, zarówno platany jak i derenie.
Mazan 11:08, 19 cze 2018

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Loretta

Jeżeli mam trudności z rozłożeniem korzeni drzewek owocowych czy krzewów stosuję holenderską metodę rozluźniania korzeni i czasem przyspieszania rozwoju. Wycinam kilka najgrubszych korzeni - zostawiam jedynie ok. 1/3 długości przy pniu, a skracam nie więcej niż 1/4 - 1/3 korzeni i co się da rozplątuję lub - gdy brak cierpliwości - skracam uparciucha ostrym narzędziem w miejscu zaplątania. Miejsca skracania zawsze pobudzają roślinę do uzupełniania ubytków, dlatego nie martwię się chwilowym zastojem w rozwoju, tak stanie się i bez przycinania, ale po zasileniu startową dawką nawozu fosforowego jest tak, jak trzeba.
Korzenie zwinięte przez dłuższy czas nie funkcjonują należycie i cięcie tych zmartwiałych końcówek jest konieczne aby zapobiec chorobom odkorzeniowym. Dzięki temu nie proszę o pomoc w rozszyfrowaniu: "co to jest?"

Jeśli napisałem zbyt ostro - przepraszam.


Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies