Dziewczyny już tak nie martwcie się o mnie
Dziękuję, że wpadacie do mnie i zostawiacie dla mnie miłe życzenia i pozdrowienia
Słońce i ciepełko sprawiły, że wstałam dziś we wspaniałym nastroju
Pewnie formy nie mam, ale za to samopoczucie mam dobre
Tyle dobrze, że ten czas rekonwalescencji trafił mi się w tak piękną pogodę, bo przynajmniej mnie to nastraja optymistycznie
Pospacerowałam dziś po moim ogrodzie. Cóż, z daleka, czyli z perspektywy okna wyglądało całkiem nieźle, ale z bliska niestety już niekoniecznie.
Strasznie szybko opadają liście, wszędzie ich pełno, a nie ma komu się za to zabrać. M ciągle w pracy, dzień coraz krótszy.
Najgorsze są liście małe, drobne i te z orzecha włoskiego (mojego sąsiada). Jedyną jego zaletą sa spadające również na moją stronę orzechy. Nie ma tego tak dużo, ale miskę uzbierałam
To jedyna moja dzisiejsza aktywność fizyczna.
Aniu, tak więc proszę o dużą dozę wyrozumiałości dla mnie jutro
Obawiam się, że mój ogród nieco Cię rozczaruje. Hosty i liliowce w zasadzie już nadają się do wycięcia, bo wyglądają fatalnie. Jeszcze tydzień temu było całkiem ładnie, ale u mnie naprawdę widać już jesień. Klony już prawie wcale nie mają liści. Jedynie japońskie trzymają się dzielnie i pięknie się przebarwiły. Chociaż trawy pięknie kołyszą się na wietrze
Urszulo, kiedyś zrobię spotkanie dla małej grupy, tak kameralnie, ale myślę że dopiero na wiosnę. Na pewno wówczas Cię zaproszę
Idę teraz do kuchni, żeby coś na jutro przygotować
Pozdrawiam wszystkich zaglądających