Chechło zawsze odwiedzaliśmy latem, dość czysta woda tam jest (przynajmniej była), a my uwielbiamy pływać. Dawno nie byliśmy, od kiedy zaczęliśmy budowę, koło nas mamy wodę...
Nie wiedziałam nawet, że jesień tam taka piękna...
Pozdrawiam i o wenę proszę
Agatko,nigdy nie byłam w Kanadzie, ale znam z filmów i zdjęć. W Polsce dużo przepięknych miejsc, ale gdzież tam naszemu sztucznemu zbiornikowi do jezior Kanady Jednak bardzo się cieszę, się zdjęcia spodobały się , bo to takie moje ulubione miejsca. I chciałam Wam pokazać jak na Górnym Śląsku jest ładnie
Ja tam Kasiu będąc dziecięciem bardzo bardzo nieletnim stawiałam pierwsze żagle. Mój nieżyjący ojciec zaraził mnie wówczas pasją żeglarską. Dzięki niemu zrobiłam patent. Z Chechłem wiąże się wiele moich wspomnień. Dlatego jestem szczęśliwa, jak mogę tam pojechać na rowerze, latem nawet w tygodniu.
Kocham wodę, więc rozumiesz teraz dlaczego mam staw u siebie
A co do weny, to nie mam takiego programu jak Gosia czy Syla. Nie zaproponowałabym Ci takiego rozwiązania jak Gosia, bo sama mam taki zakątek w narożniku przy kole i nie chciałam być monotonna. Ja tam mam jeszcze lawendę, hosty i czosnki purpurowe. Może pomyśl o jakimś niższym nasadzeniu pomiędzy hortensją, a hostami, żeby ta rabata była piętrowa. Jak Ci hortensje podrosną (patrz jak jest u mnie), to będzie dysproporcja pomiędzy ich wysokością i wielkością, a hostami. Poza tym od brzegu koniecznie coś płożącego, np. barwinka o fioletowych kwiatach. One lubią cieniste miejsca.
Pozdrawiam