Czasem wpadam na Twojego smakowitego bloga ale pozdrawiam tutaj, bo tu jestem na codzień

Urszulla, wpadaj, ale się wyśpij kobieto, no chyba że nie masz co robić w środku nocy? Pozdrawiam serdecznie

Anitko masz rozplenice i miskanty do dzielenia? Czy mi się coś pokręciło? Tz. miskanty pamiętam, tylko nie wiem co z rozplenicami. Tak myślę posadzić rozplenice na miejsce części przesadzanych na wiosnę hortensji ogrodowych. Bardzo mi się podobają.
Pozdrawiam serdecznie i za odwiedziny dziękuję

Kasiu, mam jedno i drugie, tak jak Ci kiedyś obiecałam, mogę się podzielić. To samo dotyczy niektórych host. Z tym, że rozplenice i miskanty wyglądają dobrze dopiero w środku lata. Na początku wiosny jest nędza, bo ja je ścinam nisko przy ziemi po zimie i czekam aż wypuszczą nowe listki. Na efekt trzeba poczekać kilkanaście tygodni. A kłosy pojawiają się dopiero jesienią, więc ja bym ich nie sadziła na przodzie rabaty, tylko w tle.

Pozdrawiam weekendowo

Enya73 napisał(a)

Kasiu, mam jedno i drugie, tak jak Ci kiedyś obiecałam, mogę się podzielić. To samo dotyczy niektórych host. Z tym, że rozplenice i miskanty wyglądają dobrze dopiero w środku lata. Na początku wiosny jest nędza, bo ja je ścinam nisko przy ziemi po zimie i czekam aż wypuszczą nowe listki. Na efekt trzeba poczekać kilkanaście tygodni. A kłosy pojawiają się dopiero jesienią, więc ja bym ich nie sadziła na przodzie rabaty, tylko w tle.

Miskanty wiem, że z tyłu...ale rozplenice chyba dość niskie są i okrąglaste...to jak je posadzić?

Moja rozplenica jest ogromna.Potrzebuje sporo miejsca. Ma prawie metr wysokości i ponad metr średnicy.
Ale są różne odmiany. Jak chcesz coś mniejszego, to niestety nie mam.

Oczom ukazała się twarzyczka ... ładna ... i oczytana! Do zobaczenia wkrótce. Szykuje się Wam imprezka hotelowa no, no!

Anito, a ta rozplenicę masz w słońcu czy w cieniu. Moja w pełnym słońcu ledwie zipała i nie wiem co będzie z nią wiosną.

Fajny avatarek