Anita, wybieram się i pewnie przelotem będę biegać po stoiskach. Mam nadzieję, że chociaż "piątkę" przybijemy. W grupie też nie chodzę, zbyt praktyczna jestem i nie mam tyle czasu .

o jak ja bym chciaał tak jak Wy

Ależ zazdroszcze oczywiascie pozytywnie tej wyprawy na Gardenie

Borbetka napisał(a)

Anita, wybieram się i pewnie przelotem będę biegać po stoiskach. Mam nadzieję, że chociaż "piątkę" przybijemy. W grupie też nie chodzę, zbyt praktyczna jestem i nie mam tyle czasu .

No ja myślę, chociaż na chwilkę przystaniemy pogadać. Chyba nie będziesz miała problemu, żeby mnie i Anię rozpoznać?
Pozdrawiam

siakowa napisał(a)

o jak ja bym chciaał tak jak Wy

Następnym razem to zostawimy chyba emów w domu z dziećmi, a my same babeczki się wybierzemy na cały weekend do Poznania, na Gardenię i nie tylko Co Ty na to?

aage napisał(a)

Ależ zazdroszcze oczywiascie pozytywnie tej wyprawy na Gardenie

Jak powyżej, pomysł na następne targi do przemyślenia. Pozdrowienia

Agania napisał(a)

Fajnie dziewczyny, że planujecie spotkanie, oficjalnie będzie tam chyba więcej naszego ogrodowiska, trochę mi żal, że mnie nie będzie, no i te zakupy...i ten znak rozpoznawczy...ech super będzie

Co tam chcesz zakupić Anitko

Piszesz, że przezimowała Ci 'Praire Fire', to miła nowina, może i mojej się uda

Buziak i miłych wrażeń na wystawie

Ja żartowałam z tymi goździkami. Miło będzie, jak ktoś w tym tłumie nas rozpozna i będzie chciał zamienić słówko.
Ja liczę na okazyjne zakupy, tak jak w poprzednim sezonie, wtedy wyhaczyłam w atrakcyjnej cenie komplet donic.

Dziękuję za miłe odwiedziny, pozdrowienia

U mnie ciągle zima. Buuu... protestuję Sami zobaczcie. Ogród wygląda nieciekawie. Ale przeglądałam właśnie zdjęcia zeszłoroczne z mojego ogrodu , ponieważ przygotowuję w końcu WIZYTÓWKĘ i pociesza mnie tylko to, że to stan przejściowy. A wiosną znów będę miała czym cieszyć oko

Zdjęcie zrobione przez okno, sorki, jestem chora, nie wychodzę. Jak widać tylko na górze ogrodu śnieg już zszedł i odsłonił trawnik w kiepskim stanie.





Miałam też rzadkiego gościa




Najlepiej to się ma mój kot, jemu to wszystko jedno, byle było ciepło i miękko




A psu nawet zima nie przeszkadza



Jak widać u nas jeszcze można na nartach pojeździć

Anito łączę się w bólu śniegowym, u mnie to samo no ale co się dziwić w końcu pogoda zapewne taka sam
Obstawiam jeszcze tydzień i będzie można powoli myśleć o porządkach, przynajmniej mam taką nadzieję.

Anitko, byłam chyba pierwsza w Twojej wizytówce Pięknie się zapowiada, czekam na dalszy ciąg. Pozdrawiam ciepło