Luiska skończyła obcięłam intuicyjnie zobaczymy co dalej ...pachniała cudnie. Teraz ją jakieś liszki podżerają ...
Dobrze że zdrowy jest u każdego zwierzaka to najważniejsze, bo przecież stworzenie nie powie co go boli a te kilka kg niedowagi to już mały pikuś
To dziwne, że luiski tak te lichy lubią, u mnie w zeszłym roku też żarły...teraz jeszcze mała, jak na nią, to spokój. Ale one u mnie dopiero zaczynają kwitnienie. Potem wybujają i będą za żarełko robić...może jakiś oprysk na robale im zapodam...