I inne miejsca też w fazie zmian. Udało mi się zdobyć molinię więc przetestuję jej zachowanie w mokrym miejscu.
Druga fotka to miejsce przygotowane w zeszłym roku, dostało do hortensji (którą próbuję wyprowadzić na pniu) cisa kolumnowego i nową hostę.
Dziś wylazły znowu gąsienice na bukszpanach, tym razem małe z nowego miotu A przecież w zeszłym tygodniu były czyszczone. Pryskałam lepinoxem pomimo tego że jutro ma padać. Do jesieni będę miała z nimi robotę.
Przeraziłam się dziś bo znów oprzędy i puste, a gąsienic na 0,5 do 1cm ciężko się szuka. W cieniu dziś robiłam rabatę a buksy opryskiwałam po 20-tej. Poszedł 1 litr. Jeszcze mam szpalery.
Ula u mnie też już gąsienice na buksie. Dzisiaj zauważyliśmy, że cały czas wokół tego bukszpanu latają osy. Obserwowaliśmy i w końcu okazało się, że one łapię te gąsienice i zjadają (tak sądzę). Jedna trzymała głowę gąsienicy, druga resztę. Czyli jakaś naturalna pomoc jest choć może niekoniecznie chciałabym mieć przy domu gniazdo os to jednak do walki z ćmią bukszpanową się przydają.
Ależ pracujesz i pracujesz. Pogoda sprzyjała pracy w ogrodzie, chociaż dzisiaj u nas było bardzo parno.
Fajnie się zapowiada ten zakątek przy ścianie.
Ula fajne zmiany u ciebie ,masz wene do pracy,ale efekty widać
Fajny pomysł z tą drabiną,ładna jest twoja dębowa teraz chyba już nie zakwitnie ale na drugi rok napewno,zobacz u mnie moją.
Na rabatce brakuje 2 tui Aurea Nana do kompletu. Ciekawe jak przyjmą się posadzone roślinki. Na szczęście to północny-zach więc nie ma obawy trzeba tylko podlewać.
Właściwie to pracuję z dużymi przerwami. Gdybym miała podsumować już sezon to
- w lutym przesadzałam lawendy na letniej rabacie, efekty są takie że słabo kwitnie
- od marca walczyłam z przedogródkiem, zrobiłam do połowy bo pogoda była zmienna, potem nie miałam czasu a potem już nie dało się wbić łopaty żeby zrywać dalej darń i kopać. Narobiłam dużo sadzonek a w zeszłym tygodniu walczyłam z największą ilością ostów pomiędzy nimi.
-potem była długa przerwa, plewienie z doskoku
-w czerwcu przez 4 dni walczyłam z gąsienicami ćmy
-końcem czerwca zabrałam się poważniej za warzywniak ale też na raty robiłam
-teraz w lipcu od 2 tygodni ogarniam ogród całościowo....dlatego widzisz że pracuję bo to mój jedyny czas wolny na cięcie, po deszczach na plewienie i drobne przeróbki. A za tą rabatę pod ścianą zabrałam się zupełnie nieplanowanie bo wreszcie wpadłam na pomysł jak to zagospodarować
A moi sąsiedzi mówią zawsze że codziennie nawet 20 min jak się zrobi to zawsze do przodu. Ja niestety i Ty też tak czasu nie mamy
No widzisz, a u mnie okazało się, że mam w każdej doniczce na płocie przy chastce i w warzywniku osy. Zlikwidowałam, bo z osami mam złe doświadczenia, z poprzednich lat, rok temu nie mogłam na rabacie nic zrobic bo były w ziemi, a rok wcześniej cięły nas jak diabli. Szerszenie mieliśmy kilka razy nigdy nikogo nie pogryzły, a osy tak. Ale skoro likwidują ćmę bukszpanową to może warto je mieć....już sama nie wiem