Ula poczytałam trochę o Twoich zmaganiach z ogrodem i z plagą ćmy...
pooglądałam piękne różyczki i liliowce.
Całego wątku nie ogarnę i Twój gród dopiero powoli poznaję z wybiórczych fotek,ale może jak teraz będę w miarę możliwości czasowych na bieżąco zaglądać to załapię co i jak?Kibicuję Ci w tworzeniu tej ogrodowej przestrzeni,tym bardziej że widzę jak dużo sama siejesz i robisz sadzonki z patyczków. Pozdrawiam i zostawiam kilka fotek ze spotkania u Sylwi.Jeszcze mogłyśmy podziwiać jej ogród w całej okazałości...aż nie chce się wierzyć w to co spotkało jej ogród niedługo potem

Ula, Ty chyba masz bardzo gliniasta ziemię. a może zrób sobie podniesione rabaty. I ;o;owce dają radę.Powiem Ci, że się dziwię. Myślałam, że wolą suchsze i bardziej przepuszczalne gleby.
Fajnie, że masz czas na miłe spotkania

Pozdrawiam

Cześć Ulica właśnie wczoraj wróciłam z wypoczynku i zobaczyłam na buksach gasieniczki.
Dzisiaj jest ich więcej
Gdzie kupowałaś lepinox? czytałam kiedyś u Ciebie że dziewczyny zachęcały do zrzutki, ale w tedy nie był mi potrzebny. Miałam nadzieję że do mnie nie dotrze to dziadostwo

Ula jak fajnie mialaś - spotkania i ogrody to zawsze pozytywnie działa

pozdrawiam