Dziewczyny, ja właśnie z ogrodu wróciłam!
posprzątałam po psie

to mniej przyjemna część prac,
ale jak S. mówi: ktoś to musi zrobić.
I wreszcie posadziłam Irenko patyczki winogrona

trochę łopatą pomachałam i czuję to w mięśniach
Poza ty byłam w warzywniaku posprawdzać stan rzeczy,
widać tylko cebulkę zieloną z dymek pozostawionych jesienią
i szczypior odradzający się.
Miałam posiać szpinak nowozeladzki, ale czy nie za ciepło już na niego?
Jeszcze roślinki wystawiłam na zewnąrz, niech się wietrzą