Ja też uwielbiam takie widoki i krótkie wyjścia w taką scenerię......ale dzisiaj z rana przy -10 pomarzłam mimo ciepłego ubrania i głowę mi rozsadza.......ale druga tura ciasteczek upieczona.
I jeszcze w zanadrzu przygotowuję dla Was produkcję skórki pomarańczowej w syropie cukrowym do makowców i serników na święta.

Zdj ecia piękne ale zimy i tak nie lubie. Ja się piszę na ta skórkę pomaranczową Pozdrawiam.

No to ja jestem wyjątkiem. Lubię zimę. Jak skrzypi pod nogami, kiedy pada śnieg, nawet jak mróz jest duży. Nie lubię jedynie tych krótkich dni i pluchy kiedy śnieg się roztapia.

Urszulla napisał(a)

U nas w nocy było -15C, a teraz -10C.
Ale słoneczko świeci na ten iskrzący i chrupiący śnieg.
Taka u mnie droga na zewnątrz

U nas wczoraj było cieplej, za to słoneczka mniej. Droga do spaceru zachęca.
Mnie cieszy bardzo warstwa śniegu w ogrodzie, przy niej i niższe temperatury niestraszne.
Miłego dnia

Dzięki za miłe odwiedzinki. Co do skórki dam znać, pozdrawiam też tych którzy lubią prawdziwą zimę nawet w ogrodzie za oknem. U nas dzisiaj znowu słonko....aż miło. Najbardziej lubię tę scenerię w święta......ale czy dotrwa ona 2 tygodnie???

Mróz coraz większy, może dotrwa? Pozdrawiam

Ulka piękne zimowe fotki grudniki rozweselają, a święta coraz bliżej... miłej niedzieli

My z dziećmi poszliśmy wczoraj na górkę pozjeżdżać.
Mróz był,ale godzinka zjazdów dobrze zrobiła
Potem poszliśmy do "chaty na groniu" na gorącą herbatkę.
Super klimaty.
Urszulko Ty powinnaś wiedzieć gdzie to
Meszna koło Szczyrku.

Tak Basiu, choć nigdy tam nie byłam....moje dzieci pobiegały i igloo budowały ......zmokły, zmarzły i szczęśliwe. A ja niedzielę przeznaczyłam na gotowanie i dekoracje.



W końcu zrobiłam wianki........z patyczków winogronowych...................zainspirował mnie wprawdzie wianek norweski bielony (ostatnie zdjęcie widać jego fragment)
https://www.ogrodowisko.pl/watek/2196-norweski-ogrodek?page=28
....................ale już na wstępie zrozumiałam że technicznie nie tak łatwo więc wymyśliłam coś innego
pierwszy stelaż wyszedł nieudolnie, drugi był lepszy

A oto efekty końcowe......u mnie jednak minimalizm wziął górę
dla mojej mamy

dla nas

A oto cz.I PRZEPISU NA SKÓRKĘ POMARAŃCZOWĄ
Skórka z 5 pomarańczy (wysuszona bo zbierałam kilka dni aż dzieci zjadły) namoczyłam przez cały dzień zmieniając 1 raz wodę

Wycięłam białe środki, bo dają gorycz


Zalałam wodą i gotowałam do miękkości ok.2 godz. aby móc je potem pokroić, wodę zmieniłam po pierwszej godzinie