Ja też uważam ze rozpoznają.Przez długi czas nie mogłam żadnemu zrobic zdjęcia a od jakiegoś czasu nie ma z tym wielkiego kłopotu choc my ptaków absolutnie nie osfajamy i nie próbujemy sie do nich zbytnio zbliżac. Niech pozostana dzikie.
Prawie nie ma szans żeby zrobic zdjęcie ptakowi którego zobaczymy gdzieś w ogrodzie , przynajmniej jest to trudne ale jeśli karmnik jest blisko domu albo woda (jeziorko , poidełko) blisko miejsca gdzie siedzimy często to ptaki sie przyzwycajają. Ja zza firanki patrzę czy są ptaki i czekam aż odwrócą wzrok , wtedy szybko za firankę i zanim on się obejrzy to ja już jestem , nieruchoma zupełnie. jesli mimo to odleci to z aparatem przy oku i drugim okiem otwartym poza aparatem czekam az wróci i długo czekac nie muszę ale trzeba byc nieruchomym. Dziś ptakom zrobiłam ponad 2000 zdjec. Wiele jest bardzo podobnych ale czasem między nimi znajdzie sie rzadko spotykana okazja. dziś taka niespodzianką były zdjęcia równocześnie dwóch samców kapturki, to rzadka sytuacja a ja mam zdjecia.Więc Jolu tak właśnie spróbuj robic zdjęcia.Pozdrówka.
Masz ogród przy lesie, bujny podszyt z krzewów i bylin to idealne miejsce do gniazdowania rudzika - pod korzeniem, na ziemi w dołkach osłoniętych roślinami, w niskich dziuplach...lubi dojrzałe ogrody, czyli taki jak twój. Samiec przed wysiadywaniem jaj, czyli niebawem, śpiewa bardzo intensywnie, nawet do 30 m od gniazda, tak więc łatwo ancymonka namierzyć.
Raj ptasi u Ciebie, wiek ogrodu, jego styl, otoczenie - same plusy.