No to kicha.. u mnie lasu w pobliżu nie ma.. najblizej 2 km...... poczekam, aż mój urosnie... to może i kowaliki się sprowadzą....... a na razie poczochrańce też radują oko Taaaa woda to podstawa
Patrz ile radochy nam robisz ...... tym, że zaraziłaś ptaszkami i wodą

Po takich pochwałach urosłam jakies 5cm.

U mnie dziś deszczowo,zwlekłam się ....ale z bolącym czerepem. Trzeba chemicznie się podprawić i pozaglądać tam,gdzie słoneczko......
U Bożenki na pewno jeżeli nie słonecznie,to chociaż tłoczno! A czasami chce się do ludzi!

Miłego dnia ,Bożenko!





No to kicha.. u mnie lasu w pobliżu nie ma.. najblizej 2 km...... poczekam, aż mój urosnie... to może i kowaliki się sprowadzą....... a na razie poczochrańce też radują oko Taaaa woda to podstawa
Patrz ile radochy nam robisz ...... tym, że zaraziłaś ptaszkami i wodą

Po takich pochwałach urosłam jakies 5cm.

Mam nadzieję, że rosłaś tylko wzdłuż


A Twoje kąpiące się sójeczki pamiętam... i pamietam ten filmik co podesłałaś jak sie ptaki kąpią bo maja "ptasie jakuzi"........ i tak lubiąc patrzeć, że i do nas coś zaczęło przylatywac ropoczęła sie przygoda.... i moje natręctwa względem Ciebie z pytaniami..... "jak się to robi" ..........

Hura, hura, hura....sie zrobiło..... dziś od rana pliszka rozbawiła nas nad oczkiem........

I po raz setny powtórze... a jeszcze rok temu się martwliśmy z M że u ns tak mało ptaków

Uśmieszków na nowy dzień....

Ja też chcę do ludzi! Więc wpraszam się do Ciebie Bogdziu
Szczególnie w taką pogodę jak dziś - wieje, zimno, pochmurno

A to mój wkład w spotkanie. Zapewniam, że pachną wspaniale. Jak trzeba to doniosę

Piękne owocki, gratuluję zbiorów... jak się z Hanią dobierzemy to niewiele zostanie
Bożenko zostawimy Ci trochę, bo przecież to Tobie Jola przyniosła te pyszności...