Bożenko, miotła czerwona, wygodna w zamiataniu śmiałyśmy się, że nie diamenty nam w głowie, ale piły, nożyce, grabie itp
poczytałam, że część cebulowych posadzona, nad kupnem i tak jeszcze myślisz, więc łącząc te co już są i te nowe, będą łany o jakich marzy Ania
Bożenko, uśmiechnęłam się gdy napisałaś, że czasem sadząc coś trafiasz w cebulę... mnie też się to zdarza, ostatnio coraz częściej...chyba muszę znaczyć miejsca nasadzeń... ale ja tak lubię niespodzianki, że czasem nawet mama sadzi gdy nie widzę, aby mi sprawić przyjemność.
To tak jak i u mnie........ ale na sadzenie w koszykach miejsca brak..bo ja tak sobie alwirujepomiedzy tym co jest.....
A wykopywanie posadzonych cebul..... tylko dziś niechący wykopałam dwie A sadziłam prawie nic....
A co d okrokusów to mogę siemylic... bo tak pisałąm z głowy, a ja do nazw... jestem słabiutka.... wiem, że ruby są niziutkie, ale śliczniutkie Maja obłędny kolor.... chociaż ciemny, to fajny..
Cebulek nie dokupiłam, bo nie mogę siezdecydować ,a czasu na rozmyślania nie mam.. .. poniedziałek..wtroek..na razie tak samo kiepsko... tylko w poniedziałki rozliczają z terminów, potem taki jest piątek.....
dzięki Bogdziu - jakie wsadzalaś - nie wodne ? ja zakochałam się w trąbkowych - zapach zniewalający
Miruś nie wodne tylko ogrodowe. Kupiłam wysyłkowo Triumfator i Triumfator White czyli trąbkowe i pachnące.Ja też lubię ich zapach choc wiele osób go nie lubi . Lubię też zapach dzikiego czarnego bzu a wiekszośc ludzi mówi wręcz o smrodzie a nie zapachu.
Bożenko, miotła czerwona, wygodna w zamiataniu śmiałyśmy się, że nie diamenty nam w głowie, ale piły, nożyce, grabie itp
poczytałam, że część cebulowych posadzona, nad kupnem i tak jeszcze myślisz, więc łącząc te co już są i te nowe, będą łany o jakich marzy Ania
Irenko a kto by tam przebił Anię? Takich ilosci jak ona to nikt nie bedzie miał. Ania gotowa wykupic wszystkie cebulki w Polsce i dla mnie może zabraknąc ale niech tam , moze miec piękniejsze łany bo jeszcze ma trochę miejsca a ja nie , tylko wciskam te cebulki gdzie krzaczek nie zdążył sie rozrosnąc. Poza tym nigdy bym nie smiała zaszalec bardziej niż Ania bo straciła by swój urok. Uwielbiam jej nieobliczalnośc i radośc ze wszystkiego co kwitnie w ogrodzie , więc tylko kupie jakieś 30 cebulek i będzie koniec.Reszta jest jej. Musze policzyc ile już posadziłam ale tez pewnie zbliżam sie do tysiąca.
Bożenko, uśmiechnęłam się gdy napisałaś, że czasem sadząc coś trafiasz w cebulę... mnie też się to zdarza, ostatnio coraz częściej...chyba muszę znaczyć miejsca nasadzeń... ale ja tak lubię niespodzianki, że czasem nawet mama sadzi gdy nie widzę, aby mi sprawić przyjemność.
Ja miejsca nie mam wogóle, sadzę więc gdzie zobaczę 10cm2 wolnego miejsca.. Ideałem by było zeby w miescu cebulowych sadzic potem chocby jednoroczne ale nie da się. W tym roku sadziłam głównie pod azaliami bo w tamtym sezonie wypatrzyłam ze jeszcze tylko tam bedzie je widac bo nie ma lisci gdy one kwitną, ale azalie już duże i też nie wszędzie a właściwie mało gdzie da sie jeszcze posadzic. No a jak się wtyka miedzy inne rosliny to potem łatwo uszkodzic cebulki.