Na pewno stare i sprawdzone odmiany najlepsze ale skad je wziąc ? W sprzedaży same nowosci.Ten rok chyba dla lilii nie jest najlepszy , moze w przyszłym będzie lepiej, taką mam nadzieje .Pozdrawiam Danusiu.
Czytam o liliach... u mnie też kwiaty na wielu odmianach małe i słabo wybarwione, moim zdaniem to wina zimnych nocy, liliowce są na taką pogode jeszcze bardziej wrażliwe bo nawet nie chcą się wybarwiać odpowiednio.
Czytam o kłopotach z liliami. Moje miały pąki jak parówki, więc czekam na piękne kwiaty. Są wysokie, białe z Netto, mają tylko jedną wadę, nie pachną. Muszę mieć koniecznie pachnące lilie, bo zapach mają niezwykły.
Bodziu miło mi Cie było widzieć u Ani, choć wirtualnie to jednak wszyscy jesteście bliscy i każda okazja aby Was zobaczyć daje mi wiele radości.
Zyczę zdrówka, ściskam
Paskudny ten rok u mnie liliowcom pąki popuchły , podobno to jakaś muszka w pąki wchodzi i sa male i grube a kwiat całkowicie zdeformowany, trzeba opryskiwac ale dużo przed kwitnieniem a w tym roku juz za późno.Też sie cieszę zkażdego spotkania a jak popatrzec na Twoje zdjecia to zapraszanie Ciebie będzie podyktowane czystym interesem zapraszajacego bo takich pięknych zdjec sobie nigdy nie zrobi. Pozdrówka śle.