Fajne dzięcioły no nie
Mam dziś liczyła ile ptaków nauczyła się u mnie rozróżniać.. i doszła do 15 Mówi, że może się gapić na nie cały dzień

asc napisał(a)

Fajne dzięcioły no nie
Mam dziś liczyła ile ptaków nauczyła się u mnie rozróżniać.. i doszła do 15 Mówi, że może się gapić na nie cały dzień

Nie dziwię się Mamie bo to fajna rozrywka, ja już tyle lat robię im zdjęcia i ciągle sie na nie gapię i nie mam dośc, a jak się poznaje nowe gatunki to jeszcze fajniej, a u Ciebie jest bardzo duża różnorodnośc ptaków . Mama w blokach ma jednak mniejsze mozliwosci , i tu się zawahałam bo to Białystok i tam przyroda najbardziej ciekawa.Pozdrów Mamę, eMa też . Po niedzieli wybiore sie do sklepu bo w tym tygodniu choróbsko się przyplątało i nie chciałam pogorszyc.

A wiesz że ten dzięcioł to samiec bo ma czerwone z tyłu głowy, samica ma czarne a młody czerwony beret na czubku głowy.

Jeszcze się uczę rozpoznawać samca od samicy... Super Bogdziu

U mnie słoneczko tylko czasem wygląda, raczej rzadko, rh nie cieniowane...

Kindzia napisał(a)

Jeszcze się uczę rozpoznawać samca od samicy... Super Bogdziu

U mnie słoneczko tylko czasem wygląda, raczej rzadko, rh nie cieniowane...

A u mnie świeci bardzo ostre choc akurat ja do niego nie tęskniłam ale z grubsza pookrywałam rh a ile śniegu mi się w buty nasypało przy tej okazji.

Bogdziu, to na ławeczkę i buzia do słoneczka

Widzę wielką różnicę pomiędzy ziębami Co ja bym zrobiłą bez Ciebie

Bogdziu twoje rady o Rh bezcenne
U mnie dziś pięknie słońce świeci, +4 już jest, śnieg jeszcze trochę przykrywa roślinki, ach jak się cieszę z takiego dnia, pozdrawiam serdecznie

No prosze, to u mnie mlody dzieciol bym bo mial czerwony beret Dzieki Bozenko, ze jestes z nami Dzieki Tobie jestem w stanie zaskoczyc znajomych
Pogoda od poniedzialku coraz lepsza Sloneczko juz mamy, a snieg szybko stopnieje i bedzie cudownie

Pozdrawiam

Idę zatem okrywać Boźenko...

Poczytałam zdrówka życzę,
bo wiosna już tuż tuż....mimo ogromniastego śniegu
ptaszki rajcowały od rana pod dachem bo ostre słońce przyświecało.
a wczoraj pani kosowa przyleciała pod taras w poszukiwaniu resztek jedzenia po psie...czasem na brzegu wokół miski coś znajdowała ciekawe że ptaki mają taką pamięć nie było jej od ostatniego śniegu. Nasypaliśmy jej płatków ale pies był szybszy W przyszłym roku na pewno jakiś karmnik zawieszę na drzewie