Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród nad Rozlewiskiem

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród nad Rozlewiskiem

Tess 08:31, 03 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12089
Moniko, mogłabym wstawić zdjęcie powojnika, (muszę zrobić), ale ja wiem, że to uwiąd. Nie ma potrzeby diagnozować
Zamiast Previcurem, możesz profilaktycznie podlać miksturą polecaną przez Anię Monteverde (choć sposób jest podobno autostwa Alinak).
Tu cytuję za Anią: powojniki możesz sobie w marcu podlać jednorazowo miksturą z nadmanganianu potasu i czosnku . przepis ; na wiadro (8l. ) wody rozpuść 7 -8 tabletek nadmanganianu potasu ( takiego do kapania dzieci ) i pałę czosnku. zmieszaj dobrze i podlej . to na uwiąd powojników dobre
czosnek przecisnąć przez praskę tabletki rozpuścić, podlewać wieczorem , nie na słońcu



Ozz, widzę, że Ty także znalazłaś drogę nad rozlewisko? Bardzo się z tego cieszę
No skróciłam opowieść, bo takie było życzenie gości Ale jeszcze trochę opowieści pewnie będzie
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
wanda7 21:16, 03 sie 2012


Dołączył: 24 sty 2012
Posty: 787
U mnie ani czosnek, ani nadmanganian nie pomagał na uwiąd. Wyrzuciłam wielkokwiatowe i zasadziłam włoskie, I mam święty spokój. Rosną, kwitną, a uwiądu niet.
____________________
Pod dębem - róże, liliowce, hosty, żurawki i reszta
Tess 21:24, 03 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12089
wanda7 napisał(a)
U mnie ani czosnek, ani nadmanganian nie pomagał na uwiąd. Wyrzuciłam wielkokwiatowe i zasadziłam włoskie, I mam święty spokój. Rosną, kwitną, a uwiądu niet.


Naprawdę? Słyszałam, że są odporne. No to muszę też zmienić i już, kłopot z głowy
Dzięki, Wandeczko
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Tess 00:56, 09 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12089
Kiedy wiosną ubiegłego roku po raz pierwszy, w dniu 25 marca zajechaliśmy nad Rozlewisko, pierwsze bociany były już tam od kilku dni. Zasiedlone były już dwa gniazda.

Dość powszechne jest przekonanie, że bociany zasiedlają corocznie to samo gniazdo, a nasz Wojtek tegoroczny, to ten sam, co był u nas w poprzednich latach.

Tak nie jest. Bociany - jeżeli mają wybór - wybierają najlepsze gniazdo. Najlepsze pod względem dostępu i bliskości pożywienia, położenia gniazda względem stron świata, ukształtowania terenu i budynków wokół gniazda....
Zdarzają się bójki pomiędzy samcami o gniazdo (ja nie widziałam), a także bójki pomiędzy samicami
Bo trzeba tu rozprawić się z kolejnym dość powszechnym przekonaniem, że bociany łączą się w stałe pary.
Bociany nie są monogamistami. Owszem, łączą się w pary, i takie związki potrafią trwać latami, ale samice, kierowane instynktem zachowania gatunku, jeżeli mają wybór, wybierają dorodne samce z wypasionym gniazdem
Samce najczęściej przylatują kilka dni wcześniej, niż samice. Zdarza się, że kiedy poprzednia partnerka przylatuje do gniazda, zastaje już tam inną, często młod-sz-ą, samicę Stąd i wśród samic zdarzają się potyczki


Bociany najczęściej mają 3- 4 młode. W ubiegłym roku w "nasze" bociany dochowały się pięciorga piskląt!!!!

Tu niestety, bocięta są małe i wcale, ale to wcale ich jeszcze nie widać. Widać jedynie mamę (lub tatę):


____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Tess 01:03, 09 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12089
Tutaj już widac, że w gnieździe panuje niezły tłok


Małe bocianiątka dużo brudzą, więc rodzice oprócz jedzenia, noszą do gniazda materiał ściółkujący, tu - gałązki:



Przymierzanie, gdzie mam to włożyć?


O, tutaj będzie w sam raz
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Tess 01:19, 09 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12089
Bocianków było dużo, rosły szybko. W gnieździe robiło się ciasno, coraz ciaśniej. Rodzice usuwali się z gniazda, żeby młode miały więcej miejsca.
A skąd najlepiej obserwować co się w gnieździe dzieje i mieć oko na bocianiątka?
Z dachu naszego domku, oczywiście

Mama (a może to tata?) nie spuszcza gniazda z oka



Frasunek czy jedynie toaleta?



Jestem zwinny, na jednej nodze też ustoję



Rzadkie chwile spędzone wspólnie



____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Martek 01:23, 09 sie 2012


Dołączył: 03 paź 2010
Posty: 12046
Wielka wiedza o miłości bocianiej Tess ...Brawo)))))))))))))))))
____________________
Pozdrawiam Martek :) Kolorowe-rabaty - Wizytówka - Kolorowe rabaty
Tess 01:26, 09 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12089
Nauka latania zaczyna się w gnieździe.

Rozciągamy skrzydełka, rozciągamy...


Machamy, nieudolnie machamy...


Piruecik i od początku: rozciągamy skrzydełka...


Obserwowałam te akrobacje z podziwem i ogromną obawą, że się zachwieje, spadnie...
A przecież to tak wysoko jest...

____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
monteverde 01:30, 09 sie 2012


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Ile tam było tego "drobiazgu"?
____________________
monteverde-mój kawałek raju - mój kawałek raju II - Kwiatowy ogródek Monteverde
Tess 01:33, 09 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12089
W ubiegłym roku - pięcioro młodych.
W tym już "normalnie" - cztery sztuki.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies