Joaska napisał(a)

Megi piękna ostróżka o konikach nie wspomnę to moje niespełnione marzenie

a ja sobie przypominam przy dziecku i zastanawiam się mocno, czy nie powrócić do jazdy - miałam epizod w dzieciństwie i bardzo żałuję, że przestałam - poza tym jak będę wozić ją do stadniny, to przecież będzie okazja, żeby samej pojeździć

A ostróżka jest rzeczywiście piękna - z nazwy niestety nieznana - bo kupowałam jako inną, a co innego dostałam

Megi,
tak jak wczesniej obiecałam to i zrobiłam, przebiegłam twój wątek dokładanie, choć nie jest długi ( na szczęście tylko kilkadziesiąt stron... anie setki jak u innych ) to wiele ciekawych rzeczy odnotowałam, mianowicie :
1/ podobaja nam sie podobne rosliny : hortensje, zurawki, bukszpany, trawy, wrzosy, rh... częśc z nich to tu na Ogrodowisku troche taki "program obowiazkowy" ale nie pisze tego złośliwie, wręcz przeciwnie, jestem wdzięczna forumowiczom za propagowanie tych roslin i kompozycji z nich, bo sa piekne
2/urzekły mnie twoje okragłe kamienie z lawendą oraz piekne drewniane donice.. super pomysł !
3/ wrzosowisko - cudne ale to osonbna sprawa ? ciekawi mnie jak duża powierzchnie zajmuje? bo ze zdjęć trudno sie zorientowac i jakie ma światło w sensie stron świata?
Ja mam ochote na takie prawdziwe wrzosowisko na nowej rabacie -wyspie, która póki co jest tylko na papierze i w mojej głowie... może w przyszłym roku uda mi sie realizacja.... Na razie na rabacie kwasolubnej mam słownie 4 szt wrzosów + 2 wrzośce .. i to mnie cieszy
4/widziałam twoja "stuknietą " sasanke ? kwitnąca kilka razy, jaka to odmiana ? jakie ma warunki ?
5/ zauwazyłam że masz głóg, bardzo tez chciałam miec, posadzic go przed domem, ale tu na Ogrodowisku mi odradzono, z powodu atakujacych go podobno chorób a u ciebie jak długo jest i jak sie sprawuje ?
O matko ... ale ci pytan nazadawałam...
Chciałam jeszcze napisac że masz cudowne psisko - ja mam dobermankę, tez troche psoci w ogrodzie.
A i że generalnie ogród twój i jego modyfikacje bardzo mi sie podobają.

Małgosiu, kto pyta nie błądzi, postaram się sprostać

wrzosowisko zajmuje powierzchnię jakichś 12 m2 - tak 4x3 m, jest bardzo słoneczne - strona południowa, z jednej strony ścieżka, a z drugiej ściana garażu. W sumie nie jest duże, ale i tak mam za mało roślin na nim, w tym roku będzie dosadzanie, po zimie wypadło mi 5 sztuk wrzosów i 3 wrzośce. teren jej tutaj podniesiony i usypany w całości z mieszanki - ziemia ogrodowa, torf kwaśny, kora mielona, trochę piasku i coś tam jeszcze dodawaliśmy, ale nie pamiętam

Sasanka jest zwyczajna, nie miała żadnej odmiany. Wystawa południo-zachodnia, nic specjalnego z nią nie robię, poza podlewaniem w sezonie, obsypana jest korą.

Głogi mam dwa - drzewko i szczepiony, drzewko mi niestety choruje, a szczepiony jest ok. Drzewko mam 2 lata, szczepiony 4.

Psy to dla mnie oddzielny temat, kocham i ubóstwiam zwierzęta, nawet psocenie wybaczam, chociaż czasem przeklnę pod nosem

Cześć Megi! Zdaje sie, ze byłaś u Gabik na zjeździe? No chyba, ze to jeszcze jeden uroczy rudzielec na ogrodowisku. A moż e wpadniesz też we wrześniu na zjazd na działkach w Warszawie? Bardzo bym chętnie zobaczyła Cię na żywo Ściskam

Mila Pani mam niedosyt zdjęć u Ciebie, kwiaty Ci nie kwitną? pozdrawiam

monteverde napisał(a)

Mila Pani mam niedosyt zdjęć u Ciebie, kwiaty Ci nie kwitną? pozdrawiam

nie kwitną, uwierz, jedna pomarańczowa najzwyklejsza w świecie lila zakwitła i nic poza nią - serio zresztą dzisiaj namachałam się - najpierw papiery, potem ogród, znowu papiery i ogród, niedawno weszłam do domu. Ale jestem zadowolona, bo przesadziłam sporo roślin, wykulkowałam buksiki - nierówno na dodatek, ale nie będę ich już więcej katować i zrobiłam trochę porządku w doniczkowych.

Agato, byłam u Gabrysi, bardzo nas ugościli, ogród mają dopieszczony. We wrześniu raczej się nie wybieram do stolicy, ale nie mówię ostatecznie "nie" - też bym Cię chętnie poznała osobiście, ruda dusza mi mówi, że byśmy się dogadały

Łan werbeny baaardzo mnie zainteresował U mnie też miał być, ale najpierw brat zbyt dokładnie wypielił rabatkę, a potem ostatnie 4 szt. wyrwała moja rodzona mama "bo takie duże te chwasty Ci porosły" - ot pomocnicy Mam jedną jedyną sztukę dostaną od Magnolii no i jesienią znów będę dokupować
Dzięki za porady jeżówkowe Jeśli będziesz pamiętała, fotografuj rozwój tej kępy samosiejek - będzie wiadomo, czy odmianowe powtarzają cechy, czy nie.
Pozdrawiam

Aga, relacja na pewno będzie, bo mnie samą to bardzo ciekawi - a jestem z tych, co koniecznie muszą rozwiązać zagadkę

werbena też u mnie najpewniej została wypielona, bo byłam święcie przekonana, że niestety nie wzeszła - po czym w hortensjach odnalazłam dwie siewki sporej wielkości, które się uchowały po pieleniu, więc podejrzewam, że więcej ich jednak było na szczęście monteverde poratowała mnie swoimi sadzonkami i teraz dumnie sobie rosną - a chętnych na nasionka już mam kilku, na czele z moim tatą, którego w Pęchcinie zachwyciły właśnie werbeny

No ja na moje werbeny tez czekam ale marnie rosną ....mam nadzieje że zakwitna i będę miała z czego nasionka pozbierać żeby juz u siebie w ogrodzie łany wysiać

Ja dzisiaj zrobię zdjęcie swojej werbenie - widać że ruszyła ładnie, mam nadzieję, że jej sezonu wystarczy, żeby zakwitła i nasionka były - miałam pracować, a po forum łażę - karne łapki i uciekam