Zachwycam się tą hortensja biało zieloną czekam na kolejne jej fazy

Witaj, Megi Zostawiam zdjęcie z pamiętnego dnia

Kasiu, werbenę dostałam od monte, będę łapała nasionka, żeby mieć na przyszły rok już swoją, to dam znać

Jolu - kaprys, spotkanie było fenomenalne, niestety rzeczywistość powoduje, że czasu znowu brak, ale bardzo się cieszę, że udało się wyrwać w sobotę i Was wszystkich spotkać

Jolu - jotko, na pewno będę hortensję fotografować, bo sama jestem ciekawa jak się będzie rozwijać

Basiu, dziękuję za zdjęcie, tyle się działo, że nawet nie zauważyłam, że Ci wpadła w kadr

bociek napisał(a)

Jaka to odmiana zurawek tych przypalonych? Ja mam Lime Marmelade, niby daja rade na sloncu, ale tez je troche przypalilo, z tym, ze nie obcinalam listkow Ladny lan werbeny, jesli bedziesz lapala nasionka i bedziesz miala ich wiecej, to ja chetnie zaadoptuje

Fajnie, ze horti zaczynaja kwitnac

Macham skrzydelkiem

Bociuś daj adres na prive to może i do ciebie jakiś prezencik doleci

U Ciebie jeszcze klimaty pospotkaniowe i miłe wspominki. Fakt , fajnie było . Pozdrawiam serdecznie

witaj Megi, jakoś wcześniej nie zdążyłam ogladnąć Twego ogrodu...ale właśnie nadrabiam po Waszym spotkaniu u Danusi
pozdrawiam miło

Megi napisał(a)

Basiu, dziękuję za zdjęcie, tyle się działo, że nawet nie zauważyłam, że Ci wpadła w kadr

Nie wpadłaś, specjalnie na Ciebie obiektyw skierowałam

Gdzieś Ty przepadła?
Pozdrawiam

Megi u nas też padalo i to solidnie. Od czwartku mają być upały, wcale za nimi nie tesknię, ale trudno jakoś się przeżyje. W środę po południu jadę na działkę, dobrze że jezioro blisko, można popływać

Ewelinko, nigdzie, urlopowałam się z lekka wiesz, córka na obozie - tłucze pupę w siodle więc i my z mężem mamy chwilę oddechu

Bożenko, jezioro blisko to raj dla duszy i ciała, ja też mam jedno całkiem blisko, ale niestety nie na tyle, żeby się np. przejść na spacer wieczorem i obejrzeć zachód słońca, żałuję, bo lubię

Basiu, tym bardziej dziękuję, takie zdjęcia są bardzo fajne, widać że wpatrzona w obiektyw własnego byłam, zapewne fotografowałam w tym czasie donice przy wejściu