Ania, takie pomyłki to nie efekt niewiedzy, a po prostu mnogości inwentarza.... to tak jak z mamą którą ma 12 dzieci, zanim zawoła to, które chce wymienia 7 innych imion no innego wytłumaczenia nie widzę
a ja się chyba nie pochwaliłam sierpniowym sadzeniem kilku tujek - tak jak tam kiedyś rysowałam, mają oddzielić część 'rekreacyjną' (dumne słowo w przypadku naszej działki) od gospodarczej
mega przyjemne to było zajęcie z racji naszej golizny na większości zdjęć, w akcji mogę pokazać tylko Blankę
dziecko tak pracowało, że w małej osłonce korę nosiło przez pół popołudnia
no i efekt końcowy... jeszcze nie powala na kolana... jeszcze!
Widzę przygotowana jesteś do warzywniaka pięknie Ja też Tylko Ty piszesz że czujesz się pewnie. A u mnie to dopiero 2 rok zmagań warzywniczych- pewnością to nie mogę nazwać
A gdzie taką cebulę cukrową można kupić?
Ula, ja kupiłam w osiedlowym sklepie z nasionkami
moje doświadczenia też nie są mega.... 6 lat.... to i dużo i mało....
teraz mam trudno, bo od dwóch lat mieszkamy w nowym domu, działka przez wiele lat była zaniedbana, nic na niej nie rosło poza chwastami, do tego wymęczona przez budowę.... zabrałam się ja jej wyprawianie podlewam rosahumusem, produkuję kompost, a za kilka lat, mam nadzieję, ziemia się odwdzięczy
grunt to się nie poddawać!!! a cebulka cukrowa mniam!!!!
barany sąsiada mam widok jak na hali
tujki rosną, jedna w doniczce która zimuje z nami z domu, znaczy garażu jest taka duża i gęsta w porównaniu z tymi na dworze
Blanka urosła, kurcze ona za miesiąc będzie miała 6 lat, a taki szkrab po budowie latał