Sliczny wianek z dzwoneczków i jakie piękne wzorki śniegowe na nich, bardzo mi się podoba, a świecznik pięciolatka jeszcze sliczniejszy , te wisienki pewnie dadzą się zjeśc?

Aniu - Kacperek lubi prace ręczne, zresztą córa też, ale dzisiaj balowała (pomimo Adwentu) na urodzinach koleżanki. Ale przykro było odmówić tej dziewczynce, i tak mało koleżanek przyszło. Impreza nie była huczna. A ptaszyna mnie również się podoba

Bogdziu - próbuję zrobić wianek z zielonego pod te dzwonki (one dzwonią jak przy saniach św. Mikołaja), ale koślawo mi to wychodzi. Muszę jeszcze dopracować ten wianek i pokażę jak wyszło. A wisienki - niejadalne - sztuczna ozdoba niestety.

I dobrze, że sztuczne.. dłużnej piękny będzie

Aniu - jaki piękny awatarek - kurcze - myślałam że to jakaś nowa osoba do mnie przydreptała - a to TY. Fajnz zdjęcie - zimowe. Może i ja się odważę na pokazanie siebie... Przemyślę sprawę

gusiarz napisał(a)

Aniu - jaki piękny awatarek - kurcze - myślałam że to jakaś nowa osoba do mnie przydreptała - a to TY. Fajnz zdjęcie - zimowe. Może i ja się odważę na pokazanie siebie... Przemyślę sprawę

Uważam, że i tak mnie już sporo osób zna osobiście, wiec nie czaję się z podobizną....... oczywiście wybrałam z kilku zdjęć te co to najlepiej się prezentuję Nastolatką nie jestem...wiec to już trudne zadanie Poza tym łatwiej pisze sie do kogoś kogo widać..taka namiastka bezpośredniej rozmowy
A avatarek masz bardzo fajny

gusiarz napisał(a)

a to zrobił mój synuś - pięciolatek (ale jestem dumna) - z mikro pomocą mamy


Dobra robota, Kacper ma zdolności, trzeba je wykorzystywać jak tylko często się da.

Ciekawy zestaw kolorów, Marzenka miała podobny pomysł, coś jej tam tylko z różami nie pasowało.

Miłego dnia

Aniu - może rzeczywiście łatwiej pokazać twarz, gdy już Cię ktoś zna. Ja z Ogrodowiska jak do tej pory poznałam jedynie Lenę. Myślę, że to się zmieni wiosną czy latem, ale muszę wybrać się na jakiś zlot Ogrodowiczan

Vito - lubię ten zestaw kolorów. Są intensywne, soczyste, nasycone i może nawet się "gryzą" - ja by powiedziała moja babcia. Ale jak dla mnie to mocna dawka energii, na jakże często ponury, zimowy czas

Hej Aga
Przekaż synowi że jego "pomarańcza" zrobiłą furrorę
Piękne masz ozdoby a wianek z dzwonków bardzo mi się podoba.
Ja wybieram sie z rodzinką na http://mhk.pl/aktualnosci/wiadomosc/1269
Obyśmy wytrwali przy tym mrozie

Lenko - A my robimy dziś mały kulig po naszej "łączce". EM zapina sanki za samochód i kręci kółka i ósemki po naszych nieużytkach. Dzieciaki spadają przy tym oczywiście z sanek, śmieją się, wrzeszczą wręcz z radości. I O TO CHOZZZZI . Trzymam kciuki za waszą wyprawę.

U nas wczoraj tak słoneczko się żegnało: