No i dopadało tego białego, niechcianego

Mam nadzieję, że szybko zniknie, bo roboty się huk szykuje.
Agato,
Jano Centrum o które pytacie jest między Nowym, a Starym Sączem, na Jana Pawła. Byłam tam kilka razy przejazdem, nie wiem jaką opinią się cieszy, ale zawsze coś tam upolowałam.
Agato, co ja jeszcze mogę napisać o powstrzymywaniu się? Nic.
Filomeno Niektóre tylko szachownice tak się mnożą i niezawodnie kwitną. Perskie w pierwszych latach pewnie się spiszą, jednak trzeba wybrać dla nich dobre stanowisko i dbać, dbać
Ewo Też było mi żal cesarskich, myślę, że one po kwitnieniu potrzebują suchego spoczynku, o który u nas jest trudno, zwłaszcza przy jesiennych słotach. Przerobiłam to z pustynnikami. Okres deszczowy spędzały pod okrywą z folii. Widziałaś te naturalistyczne łączki z F. megalaris? Cudowne i jak się trochę zdobędzie doświadczenia, całkiem realne do skopiowania
Miłko Jak przytniesz Warszawska Nike na 15 cm nad ziemia, to możesz w przyszłym roku spodziewać się burzy kwiatów. Wiesz, to jest chyba dobry pomysł. Mam już niewiele wielkokwiatowych, nie jestem z ich kwitnienia zadowolona, może to właśnie kwestia cięcia?