A u mnie ani jeden płatek śniegu nie spadł! Wieje za to jak zresztą wszędzie. Dzisiejsze nocne temperatury mnie martwią. Ten zimny wiatr może zmrozić mi sporo roślin. Ech, gdyby tak więcej śniegu było!
Kłopot mam już z tymi donicami, pojemnikami, skrzynkami pełnymi ziemi i roślinek wszelakich. Piwnica bez okna nie nadaje się dla wschodzących roślin, a w mieszkaniu stoją wszędzie, no i za ciepło jest
Nocne zimowe zdjęcie, mam nadzieję, że archiwalne będzie, bardzo ładne. Natura artystką jest
...właśnie skończyłam czytać 97 stronę...zdążyłam przed setką.Dokładnie poczytałam o agapantach,uwagi na pewno się przydadzą...dopiero zaczynam agapantową przygodę.Serdecznie pozdrawiam.
No i teraz już wiesz po co był ten śnieg i wiatr, jak inaczej mogłoby powstac to czarowne zdjęcie? Pięknie!
W radio Ladies utwory od wielu miesięcy się powtarzają, co mi akurat nie przeszkadza, bo się przywiązuję do poznanych melodii, i przyjemność mi to sprawia...
Fajne, fajne, nocą wyszłam po więcej, ale nie ma co się tak tą zimą ekscytować. Nie wstawię już zimowych fotek, starczy tego dobrego, czekamy na wiosnę!
A ja, Dasiu słyszałam wczoraj od Ogrodników same pochwały tegorocznej zimy. Że nie było bardzo niskich temperatur, śnieg przed ostatnimi spadkami rosliny zabezpieczył, no i jak teraz jeszcze trochę poleży, to zapewni ochronę na przedwiośniu. W każdym razie, róże mają się dobrze i mam nadzieje, że nic złego się im już nie przytrafi. Gorzej u tych, gdzie śniegu nie ma, masz rację zawsze się znajdzie powód, aby na zimę nawrzucać. Pozdrawiam
Chyba wszyscy to przerabialiśmy, te ogromne ilości donic w domu. Co gorsza, u mnie na przykład nic się nie zmienia, nadal sadzę i przetrzymuję do czasu, aż da się do ogrodu wejść. W piwnicy mam małe okienka, światła niewiele, ale jakoś sobie roślinki radzą. Bardzo Ci współczuję sytuacji w ogródku, mam nadzieję, że nie będzie najgorzej. Oby
Najnowszy scenariusz jest taki, Aniu, że intensywne słońce topi śnieg, a nocne temperatury powstrzymują od gwłtownego spływania wody. Miałam kilkakrotnie zalane piwnice, więc wiem oznaczałoby nagłe ocieplenie. Niech więc (pomimo przemożnej chęci ponarzekania) poleży sobie ten snieg. Z dwojga złego wolę późniejszą wegetację.