Fineczko.. co człowieka nie złamie to wzmocni Pozytyw z temperatur to woda w basenie ma juz 28 stopni

Róża piękne rośnie, horti też.. i nic ich nie zmogło..... a i pierwiosnki które ze Twojej szkółki, ale od MIry.. też rosną.. i następne będą kwitły.... Też zaprawione w bojach..... dobrze, że nie było gradu.... i z tego się cieszę Bo do tej wichury... grad.. to już by była maskara, a tak nie było wcale najgorzej.... i jak głupia cieszę się z tego.....

Tak wyglądała moja ulica i połamane drzewa.. dlatego tyle czasu trwało naprawianie prądu.. mówili, że do jutra wieczór może nie być.. a tu proszę już mam Postarali się....


I część ostróżek przetrwała Muszę je tylko podwiązać, ale żyją Takie twardzielki cieszą jeszcze bardziej niż łan stojący wcześniej.... .... Mogły polec, a się nie dały .. sama nie wiem jakim cudem... Zbierając doniczki wiszące... wiatr mnie przewrócił... a ja mam większą masę i więcej w talii.....

no widzisz jakie dzielne te Twoje kwiatki ! jak właścicielka! a tunel ok? bo jak patrzę na te dachy po sąsiedzku to brrr... a akacja ma kruche drewno to się złamała biedaczka. Trza wsadzić cóś mocnego

Też pomyślałam o buku, w drugiej opcji.

Aniu, Ty nasza kochana optymistko dobrze, że Cię mamy

Aniu, zaglądam tu od rana co kilka godzin. Słów mi brakło a pocieszanie niewiele by dało.
Cieszę się żeście cali, że dom stoi i ogród dał sobie radę
Pozdrawiam cieplutko

O mamciu,aż mnie dreszcze przeszły,dopiero teraz wyczytałam o burzy u Ciebie. Ja wczoraj wieczór wracałam z Rzeszowa,błyskawice mnie goniły aż do samego domu,ale nie wiedziałam że małe tornado przeszło u Ciebie wcześniej.
Dobrze,ze tylko na połamanych drzewach się skończyło.
Pozdrawiam Aniu

finka napisał(a)

no widzisz jakie dzielne te Twoje kwiatki ! jak właścicielka! a tunel ok? bo jak patrzę na te dachy po sąsiedzku to brrr... a akacja ma kruche drewno to się złamała biedaczka. Trza wsadzić cóś mocnego

Szklarnia nawet nie odczuła tego... i rośliny w niej też... Nie zdążyłam drzwi zamknąć... ale postawiona na krawężnikach i nie mocowana do nich przetrwała.. a dachy pourywało..... solidna konstrukcja I ogórków w niej będzie w tym roku.. ho, ho, ho.. byle się cos nie przyplątało.. na razie ani jednego oprysku na nic.... pierwszego ogórka dziś zjadłam... a sadziłam bardzo późno... tfu, tfu, tfu... by nie zapeszyć

Buziam wszystkie pocieszycielki strapionych
Idę spać, bo z powodu burzy..... i mojego piesia.. nocka totalnie zarwana.. a z braku pradu poszliśmy spać wcześnie ...

Dobrej nocy Aniu zatem A jutro dobrego dnia

ja też zaraz zmykam, bo o świcie zraszacze trzeba włączać