Najważniejsze żeby bez przygód dojechala do domu.

Kochani.. bez przygód to ze mną się nie da... jak stwierdziłam do Alinki.. pewne charaktery przyciągają pewne sytuacja. ale o tym jutro ......

Dzień pełen wrażeń to mało powiedziane...

Bo jak opisać towarzystwo Alinki.. z nią mogę na koniec świata a nawet i dalej

Chciałam nagadać sie z Gierczusiem.. i co???? jak zwykle... kompletny niedosyt.. ... Ela.. z Tobą mam wielki niedosyt.. wiec sorki... ale jeszcze raz przyjadę.. moż być bez modrej... rolada informuję, że dotrwała do naszego przyjazdu.. słowo Eli jak słowo honoru harcerza Ale na drugi raz muszę kupić kilka paczek tych knedli śląskich... po prostu pychotka.... Mikro kosmos.... z krajobrazem zapożyczonym, piękny dom, piękne wnętrze i superowa gospodyni... oczko które wcale nie jest mikro... lustro z krainy Alicji.... i przesympatyczni gospodarze.... Gierczuś... Ty się ode mnie nie odcedzisz.. nie ma szans.. ...

I poznałam dwie bardzo subtelne dziewczyny.... tak, to pierwsze skojarzenie... subtelne.... wróć, źle napisałam SUBTELNE.... zasługują na takie miano.... Anię Kulkę (ale do kulki jej daleko.. to określeni z powodu jej kulek w ogrodzie) i Agnieszkę....

Ania "kulka"... taka nietuzinkowa osoba, musi mieć też nietuzinkowy ogród... wpraszam sie bezczelnie na odwiedziny...... łeb sobie urwę a muszę ogród takiej Osoby zobaczyć... tylko czy taka Osoba wytrzyma nalot takiej nieokrzesanej baby od łopaty..... to takie było posumowanie spotkania z Anią.

I kolejny niedosyt.... pięknego ogrodu i pięknie położonego Agnieszki z Jurajskiego... . informuję, że fotki w 100% grają z realem.. to żadne fotograficzne triki... tam jest po prostu bajka ....

Oj dzień pełen wrażeń, że nawet negatywne wspomnienia (które i tak przekabaciłam na pozytywy).... są wyprawą.. że jak tak mają wyglądać wyjazdy służbowe to mogę nawet codziennie ...

Wniosek.... i tak zawsze najbardziej liczą sie ludzie.. i dziękuę forum, że takich tu spotykam.. to naprawdę ewenement na miarę światową...

mogę tylko zapewnić, że 40 km przed domem było bez przygód ... i że w ujęciu Ani (że o swoim nie wspomnę ale to nie dziś ) geografia i położenie w jej współrzędnych jest ujęciem o tyleż indywidualnym co nietuzikowym ...

niezdążyłam ....

Jak nie kochać Agnieszki oderwanej od łopaty.. dostała telefon że będziemy 15 minut przed przyjazdem.. .. wiem, wiem nieładnie z mojej strony, ale to był spontan..


I mogę zostać sie na tej ścieżce.. jak koty Agnieszki.. wcale sie im nie dziwię ... mogę tak leżeć.. nawet i 10 minut ....

pięknie, dawaj Ania następne fotki

ooo serial się zaczyna

Mimo....że miałam do domu najbliżej dotarłam niestety niedawno...
Aniu....dziękuję za te dzisiejsze popołudnie....
Cieszę się bardzo, że mogłam się Wami spotkać...
Jesteś wulkanem niespożytej energii....czy Ty czasem śpisz ???
a może tylko drzemiesz...
Dziękuję....ściskam mocno...

O rany...aleś nas zatytułowała...

...i piękne fotki z Jurajskiego....cudo
Pozdrowienia dla właścicielki...

cytuję Anię.............I kolejny niedosyt.... pięknego ogrodu i pięknie położonego Agnieszki z Jurajskiego... . informuję, że fotki w 100% grają z realem.. to żadne fotograficzne triki... tam jest po prostu bajka ....

....a ja mam wrażenie, że aparat nie oddaje tego piękna