Mala_Mi napisał(a)

Oprócz 'Star Profusion' ta jest też piękna. Jak się nazywa?
Jeszcze nie doceniłam uroku 'Pomponelli' a 'Pastellę' po jednym sezonie oddałam.

Aniu jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za wszystko, postaram się jakoś odwdzięczyć

Szybko ruszyły irysy, to te wczesne, miniaturki?
u mnie ani sladu

Mala_Mi napisał(a)

Mirabella... pokazuj.. przyjdę pooglądać, ale wieczorkiem.. bo teraz i tak sie zasiedziałam..

Kupiłam kolejne 3 odmiany Wiec jesienią dojdą kolejne do kolekcji...

Aniu

Sorry za głupie pytanie , ale ja " dziewica " jestem w temacie różanym...

Teraz się kupuje z tzw gołym korzeniem ???..... A czy one zwykle się przyjmują ???...bo się bojammmmm

Buziaki

Moje iryski od czasów przed mrozem stoja w miejscu ale nie zmarzly to i tak dobrze , mam nadzieje ze zakwitna, a na razie dziś zakwitły mi krokusiki fioletki i też jest fajnie choc maleńkie jakieś. Pozdrówka.

Pisałaś u mnie, że macie tylko 4 ręce.

No właśnie- ja się nie mogę nadziwić, że bez żadnej pomocy, sami - stworzyliście tak piękne miejsce.
Jestem pełna podziwu, bo wiem ,że nie rzadko jest to ciężka robota.

Ja swoje Lariski też kupiłam w zeszłym roku z gołym korzeniem i wszystkie pięknie rosną

Za głęboko jesienią iryski pumila posadziłam...ani widu, ani słychu...jak myślisz dadzą radę? Grzebałam trochę, ale NIC!!!

Aga z eleczki - wiem, że się witaliśmy i na kurtuazyjnej wizycie sie chyba skończyło
Ale wątków dużo, a doba 24 godziny ... ja nawet Ciebie od dawna nie podczytuję
W takim razie mus... nauczyć się sadzonkować róże NN.... ja z braku czasu nie bawię sie w takie zabawy... ale dostałam patyki hortki.. i synuś zapomniał zapytać sie teściowej gdzie góra , a gdzie dół.. ot i kłopot.. muszę zrobić doktorat..czy sie da poznać po pąkach

Celinka - super, że możesz w ogrodzie podziałać Ja dziś też rozpoczęłam walk w ogrodzie W lutym.. ale numer...

Ela Wielki Głód - rano wyszłam i uciekłam.. później sie ociepliło, ale i tak zmarzłam I pracowałam na tempo....

Aneta - słoneczko wybrakowane.. zimne ...bleee.. i z powodu słoneczka tylko przymrozki.. ot.. i tak źle, a tak niedobrze..

Agata - ślicznota

Ewa z Wilczej - to świeże nasadzenia. tam dzie mam od kilku lat będzie ładnie.. ale mus poczekać, tam sie nie spieszą.. te na wystawie południowej.. i dość zacisznie..

Ania MOnte - 1 dzień słoneczka i kwitną, po południu już połowa kwitła Ale czasu na aparat fot nie było..

Mirella - słoneczko mi wczoraj ktoś gwizdnął.. może to ten sam kradziej... a z różami to było tak... że ja ich nie lubię... tzn lubię ale u innych.... a u siebie nie... ale na mojej glinie na złość mi dobrze rosną.. jak babcia po śmierci każę sie jak ona rozsypać po rózgach... Ona była fanką róż.. i kazała się skremować i rozsypać... Wiec co patrze na róże to przypominam babcię.. jak cmentarz

Ewa Pszczółka - nie mam pojęcia jak sie ona nazywa, bo jak robiłam pierwsze zakupy...to uważałam za sukces zapamiętanie, że to róza
No to mamy podobny gust.. bo ani nie doceniłam uroku Pomponeli, a ni Pasteli.. zdecydowanie numer jedne u mnie to Graham, Pan Laing, Comte de Chambord (chociaż się pokłada), Bonica

A tu mam jeszcze takie foto... słaba jakość bo było późno i pochmurno jak robiłam zdjęcie.. róże w zapomnieniu, bo...za szklarnią.. ich urok podziwia sąsiadka.. ja je zobaczę, jak przejdę przez szklarnię.. i wyjdę przed drugie drzwi do nikąd Ale coś z ramach rekompensaty za ustawienie szklani pod płotem sąsiadki.. .. I to tam gdzie ma wejście do domu....
A może specjalistki ustala co to za róża .. acha foto z połowy sierpnia.


I takie foto stare.. z 2011.. tu kolor bardziej realny.. bo tam taki mdły i bardzo różowy

Ania przepraszam ale uśmiałam się ze wspomnień o babci...mój M nie lubii Lilii bo twierdzi że mu pogrzeby przypominają