Rano nie było prądu..wiec poranek i bez forum i bez kawy... a teraz krótka przerwa na kawę.. prąd oddali..
Tylko czytam.... rozgadam sie wieczorkiem..
Parocja perska - nieprawdą jest, że jest mało mrozoodporna.. u mnie rośnie co prawda w kąciku, ale od małego nigdy jej nie okrywałam niczym... posadziłam w 2011 roku... i niestety za dużo nie urosła przez te 3 lata.. Pierwszą zimę zaliczyła bez śniegu i okrycia, a było po -30 stopni, i śniegu zero... nie umarzła ani gałązka... w przepuszczalnym podłożu też nie rośnie tylko w totalnej glinie, bo wetknęłam w dołek i miała być przesadzona w miejsce docelowe.. nigdy tego nie zrobiłam.. nie łapie mszycy, nie łapie chorób... chyba jedyne drzewko/krzew które nie wymaga z mojej strony żadnej opieki.. moje zdanie jest odmienne od książkowych wpisów... totalnie głupotoodporna roślina. Niestety jeszcze mi nie kwitła.. jest chyba za młoda..
Kupiłam rok wcześniej kilka innych drzewek (ale w innym miejscu) np judaszowiec, śniegowiec.. i wszystkie tej zimy padły

Śniegowiec próbuje sie pozbierać, ale chyba mu sie nie uda.. a parocja rośnie i ma sie dobrze
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 /
Sezon 2016 /
Sezon 2015 /
Część II /
Część I /
Wizytówka
/
Zlot-2014 /
Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.