Przepiękny bylinowy ogród i róże i stipy i wszystko.
Nie sposób nadrobić wszystkiego, chociaż w zeszłym roku i zimą czytałam, choć jeszcze nie pisałam. Piękna historia z Everestem, mimo trudnych początków, trzymałam kciuki jak chorował, ja sobie nie wyobrażam życia bez psa.
Wypatrzyłam też różę star profusion i chyba poszukam jej u siebie miejsca. A Twój elshorm jest zachwycający. Nie wpominając o Muminku..... Masz co robić, podziwiam jak ogarniasz.
PS.Jeśli zostało coś jeszcze z jeżówek, werbeny no i orlików, chętnie przygarnę.
____________________
Monika -
Bez linijki