Anek ja też miałam straszną noc. Nie dosyć że ulewa to jeszcze przed północą synuś zadzwonił że wracając z pracy mieli wypadek. Dzięki Bogu wszyscy cali.
Samochód kolegi wygląda jednak jakby pod pociąg wjechali. Mało co a pędzący setką w deszczu idiota, zabiłby trzech młodych ludzi. Nie mogę dzisiaj przestać o tym myśleć. Buziaki
O ranyyyyyy.. O Katalpie cudnej poczytałam..żal....
Ciekawa jestem jak akcja klejenia się uda... Pierwszy raz o czymś takim czytam ,ale w sumie ze mnie żaden ogrodnik mam nadzieje ,że jakoś to będzie i katalpa nadal będzie Ci przysparzać radości
Trzymaj sie .. Dobrze ,że ta trąba deleko.....
Za optymizm wieczny nieustannie podziwiam .. Ściskam
Wpadłam do ciebie, chociaz czasu mi brak na odrabianie zaległości ( nadrobie po powrocie z urlopu, mam nadzieje) bo widziałam telewizyjne relacje dzis od rana z twoich okolic. Rzeczywiście narozrabiał ten wiatr ale szczęściem ze was omineło. Co tam katalpa, nie ta to bedzie inna....
Buziaki zostawiam i pozdrowienia i wracam do pracy a jutro...w droge
Wczoraj kilka osób mi polecało Twoją katalpę. Bo ładna katalpa Małej Mi, bo szukam drzewa coś w ten deseń do siebie do ogrodu. No i że ładna i w nocy strzelił pieron jaśnisty katalpę Ale dobrze, że dom i ogród cały.
A Ty Aniu znalazłaś pozytywy Uczę się od Ciebie optymizmu
Pozdrawiam słonecznie
Do takiego poematu muszę sie odnieść na spokojnie.....
Nie mam wytrwałości, ani zdolności, ale niczego ..po prostu czasami trzeba sobie radzić. Ja u nikogo nie jestem na bieżąco... prawie do nikogo nie zaglądam... głowy sobie z tego powodu nei urwę, pocieszam sie , zę będzie co robić zimą
A co do Mai... i cytując Violę to "Czuję się przed kamerą jak ryba w galarecie".... dodam tylko do cytatu, że ja też... a że wszytko nie kwitło, że mogło być lepiej... i tak nie są w stanie pokazać w kilka minut wszystkiego, gdzie większość programu i tak zajmuje lokowanie produktu i porady ogrodnicze. Znajomi ogród widzą, Wy na bieżąco... co się będę martwić??.... najwyżej na moje głupie gadanie spalę sie ze wstydu.. A Twoich Bylinowych może kiedy odwiedzę.. bo w życiu nic i nigdy nie wiadomo..
O żurawkach już pisałam.. miałam taki plan już dawno i nawet wypytywałam jakie najlepsze są odmiany w kolorze pomarańczowym.. twoja uwaga mnie tylko utwierdziła w przekonaniu, że pora to w końcu zrobić.. żal mi było cebulek tulipanów.. a i szafirki, krokusy w tym siedzą.. sukcesywnie będę wydłubywać.. po [posadzeniu zapomnialam podlewać i kilka jest kiepskich
Muminkowi włosy z ciemnych zrobiły się jasne ... słuszna uwaga
Zapraszam kiedy tylko masz ochotę... będziesz Muminka uczyć wąchać kwiaty a nie wydzierać.. ale myślę, że to będzie trudne... rośnie typowe ADHD
I dzisiejszy obrazem.... z rana, teraz pada, pada, pada.. i niszczy ludziom bez dachów resztę dobytków...