W nocy była masakra.... brak pradu burza ulewa i wiatr. Wydzieralam po ciemku co sie da z gniazdek elektrycznych. Wiem juz dlaczego ta burza byla taka okropna. W poblizu przeszla traba powietrzna. Na szczęście mnie oszczędziło..... tylko ....katalpa poszla na pół. ... ale piekna w tv sie zaprezentowala. Odetniemy najwieksze gałęzie. ..i sprobujemy ja skleic.... ciekawe czy z polowy pnia ma szanse przezyc. Lepsza oskubana niz zadna.

O matko! Dobrze że ty i dom cali!
U nas też burzysko było okropne, ale bez trąby!

Szkada drzewa.... ale dobrze ze dom stoi. Ludzie stracili wiecej... nie narzekam. Jak padnie posadze nowe.... i wyzej szczepione ..... nie ma powodów do wpisow wspolczujacych. Jest dobrze... a moglo byc zle. To tylko rzut beretem ode mnie szlo.
Ide robic porzadek bo trzeba teraz to posprzatac.
Jezowki Pink Poodle bez podpor przetrwaly.... a sa wysokie.... polecam odmiane.

Współczuję Ci takiej straty drzewa. Całe szczęście że Was trąba oszczędziła U nas błyskało się i mocno wiało, czyżby kumulacja na
pd-wsch?

Aniu u nas wczoraj też takie ulewy i wichura ogromna bez strat u mnie Rano słoneczko już świeci Pozdrówka zostawiam na długi weekend

nie mogę nie napisać, że szkoda Katalpy, ale cieszę się, że tylko na tym się skończyło...

Ania a gdyby ją zasmarować i wziąć taką obejmą? często widać takie stare drzewa. Uprzedzam, że to tylko tak intuicyjnie bo ja się nie znam róże na pniu tak ratowałam....

my na tym południu to mamy przechlapane tego lata ale po wczorajszej burzy nie będę biadolić bo przeszła bokiem czyli koło ciebie.... mam tylko nadartych liści i gałęzi

Anek po fotce widzę ,ze drzewo jest do uratowania ,u nas tak 2 lata temu pękła jabłoń ,duze drzewo i tez M obciął gałęzie ,zasmarował maścią ogrodniczą dodał trochę funabenu ,mocno ściagnął pasami i żyje ładnie się zrosła i w tym roku mnóstwo tyle jabłek trzymam kciuki ,będzie ok.

Ogladałam relacje i nie wiem co napisać, skoro ma byc bez wpółczucia. Ja to zawsze coś chlapnę nie odpowiedniego.