Aniu wielkie dzięki za poemat nt. werbeny . Fajnie że umieściłaś go też w wątkach tematycznych( łatwiej będzie szukać ).
pozdrawiam

Ania, normalnie szkolenie w sprawie werbeny u Ciebie
to jeszcze napisz jak pozbyć sie jej nadmiaru
ale serio, mam tyle, że zaczynam teraz usuwać zanim wytworzą nasiona, a małych siewek też 'skolko ugodno'...

Przesłać do mnie jak masz jej duzo hi hi hi hi

Justyna - aż tyle samozaparcia nie mam, tak jak i programów TV. Teraz mam luz z pracą, przymusowy, ale taka sytuacja to dla mnie nowość.. nie było czasu na wiele rzeczy. Języki obce to moja pięta Achillesa.. takie beztalecie.. dlatego nazw roślin też nie pamiętam Zapisuję

Malkul - wszyscy by mnie bili... na szczęście nikt odważny się jeszcze nie trafił

Pawlus - werbena to roślina zwana chyba ruderalną, są kraje, że sieje się jak chwast i tak ją postrzegają... ja nie nawożę, bo rośni nawet na macie z kamykami.. i kwitła, póki nie wypieliłam. Jest i bez nawożenia wysoka ...

Mariola - ja po przymrozkach ścięłam troche kwiatostanów, wrzuciłam do worka, wymiętosiłam.. i takie były siane.. wzeszły.. u każdego kto dostał.. tylko u mnie dopiero w maju/czerwcu

Ula - chiba tak, bo żyję

Kasiek - Sami swoi już się opatrzyli, a Seksjisje uwielbiam, dla mnie najlepszy polski film
Hasła znam na pamięć i często ich używam

Prądem? Nas? Bohaterów? Prądem?!!!
Święte? Te psiary Święte?
Uratowani jesteśmy! Bocian! Patrz, bocian!

i kultowe "Albercik. Kobieta mnie bije!!!

Ewa - do usług

Marzenka - łatwo się piele, a i inne zielsko też rośnie.. i się trudno piele A ile obdarowanych się cieszy I myślę ,że taki wysiew to z powodu tego, że zima była łagodna... ja na wszelki wypadek jedną schowam... podoba mi się.

Kondzio - wysyłałam każdemu kto tylko chciał i sie zgłosił.. gdzieś był??

Ania, no, mnie się też podoba, ale już mam pzresyt...
Kondzio, mogę wysłać nasiona, poczekam z niektórymi ( wszystkich nie usuwam)do przymrozków, tylko przypomnij

Mala_Mi napisał(a)

Ewa - do usług

Marzenka - łatwo się piele, a i inne zielsko też rośnie.. i się trudno piele A ile obdarowanych się cieszy I myślę ,że taki wysiew to z powodu tego, że zima była łagodna... ja na wszelki wypadek jedną schowam... podoba mi się.

Kondzio - wysyłałam każdemu kto tylko chciał i sie zgłosił.. gdzieś był??

ja mam ale potrzebuje wiecej mi sie tak nie rozsiewa musze mieć sadzonki a Marzenka nie wiemco robic z nadwyżka to napisałem hi hi hi

Aniu powiedz mi jak nazywa się dokładnie ten rdest różowo kwitnący

Aniu, wiem, że gdzieś to u Ciebie czytałam, ale zabij mnie - nie wiem gdzie, a przekopać się trudno Więc zapytam po raz kolejny: czy narcyzy (np. takie pełne) kwitną rok rocznie bez wykopywania, czy kapryśne jak tulipany?
Niech Cię nie dziwi infantylność pytania - raczkuję w cebulowych
Kurka, doczytałam właśnie o uszczykiwaniu werbeny!? Jak ja mało jeszcze wiem o moim ogrodniczkowaniu... To jak to się robi i kiedy (uszczykiwanie)?

Jakby tak zostawił nasiona werbeny (wytrzepane z torebek nasiennych) w gruncie, to myślicie, żeby wiosną wzeszły i zdążyły zakwitnąć?