Zanęcona liliowcami u Ani weszłam do Twojego ogrodu i się nie zawiodłam i to nie tylko liliowcami, które lubię bardzo. Też mam duży ogród z dużą ilością bylin, więc poczułam pokrewieństwo w ogrodnictwie. Przejrzałam cały wątek, mimo że powinnam już zabrać się do pracy - widzisz co narobiłeś

.
Czytam że masz zamiar eksperymentować z irysami, z liliowcami też? Spróbowałam kiedyś krzyżować liliowce i miałam własne siewki, na kwitnienie których czekałam przepisowe trzy lata i przeżyłam wielkie rozczarowanie - były tak bure i brzydkie, że musiały zginąć

.
Nie obcinam liści irysów bródkowych, chyba że przy dzieleniu, ale i moje w tym roku zrobiły się brzydkie po deszczach, więc chyba będę musiała to zrobić, odrosną do jesieni.
Tak w ogóle to zamierzam tu wracać i oczywiście też zapraszam

.