Choinką zostałam obdarowana, a właściwie czubkiem świerka, który sąsiadka ścięła 1,5 miesiąca temu ze swojego drzewka, dość drastyczne to było posunięcie, ale trzeba przyznać, że iglaki ma gęste i zwarte. Miało zostać pocięte, a roślinki nim osłonięte. Jak się jednak okazało na choinkę się nadało i nawet stróża się doczekało

Mój stróż cały czas obserwuje, żeby kto nie ukradł choinki, a bo to wiadomo czy się komuś nie spodoba

Raz w lewo
Raz w prawo
P.S. A może on wianka pilnuje, dobry kiciuś