Przewertowałam cały wątek w 3 dni i teraz jestem na bieżąco. Kawał roboty zrobiłaś, czapki z głów za to.
Od frontu na rabatkach w kostce nie ma już żurawek, nie zauważyłam czy pisałaś czemu.

Sosna wejmutka już jest na liście chciejstw bo też planowałam taki łuk tylko bardziej myślałam o cedrze, ale może sosna będzie tańsza.

Różę Bonikę kupiłam, niestety szybko okazało się że to jest Rumba i tak nie pachnie.

No jeszcze pytanie czy okrywasz rozplenicę na zimę. Bo moja była okryta ale nie przetrwała. W tym roku próbuję jeszcze raz i jestem ciekawa.

Dominiko, Kamilo bardzo mnie cieszy że odwiedzacie mój ogródek, niestety mało jestem na forum, jak mam chwilę to na ogrodzie ciągle coś do zrobienia. Teraz przerabiam kostkę bo mi się nie podoba i tak w kółko coś wymyślam. Ostatnio coraz częściej myślę, że jednak ta zima potrzebna jest, żeby trochę odpocząć



Aniu miło mi że chciało ci się cały wątek od początku. Co do żurawek, niestety wyrzuciłam, można rzec profilaktycznie, ze względu na opuchlaki. Jak wiadomo to ich przysmak i namiętnie się tam rozmnażały, a ja toczę z nimi zacięty bój.

Rumba też śliczna, a bonicę zawsze możesz jeszcze kupić

Rozplenic nie okrywam, ściółkuję jedynie grubo korą dookoła kępy, i oczywiście związuję, przetrwały u mnie bez żadnego problemu. A czym przykrywałaś?, może wygniła, bo nie słyszałam żeby komuś przemarzała.
Pozdrawiam

Gosiu nie wiedziałam że opuchlaki lubią żurawki. To mi dałaś domyślenia. Na ogrodowisku żurawki i bukszpany to nr jeden.

Rozplenicę okrywałam włókniną więc może faktycznie to im zaszkodziło. W tym roku zrobię tak jak Ty może się uda.

Mam jeszcze pytanie odnośnie podlewania Twojego ogrodu. Jest tam tyle zakamarków. Czy masz automatyczne nawadnianie czy podlewasz ręcznie?

Aniu trawa nawadniana automatycznie, jak zmieniam kształt rabat przestawiam też spryskiwacze, oczywiście to już działka męża, robi to niechętnie, ale robi
Co do rabatek to mam wokół płotu, czyli głównie tam gdzie tuje linie kroplującą, pozostałe rabaty podlewam ręcznie. Szczerze to był z tym problem dopiero w tym roku, bo przez prawie dwa miesiące nie padało, wcześniej spokojnie dawałam radę. Tym bardziej, że u mnie jednak sporo iglaków jest. Podlewam głównie róże i hortensje. Ponieważ takie lata będą się pewnie zdarzały coraz częściej, mam zamiar położyć więcej linii kroplujących, to znacznie ułatwia i jest dla roślin korzystne, bo nie leje się po liściach, czego np. róże nie znoszą i chorują.

Pierwsze dni listopada z przymrozkami porannymi:

W tej chwili kloniki już łyse, ale na zdjęciach widać jaką miały kolorową czuprynkę:

Zmroziło, ale perukowiec się tym nie przejmuje i dalej świeci z daleka:


Bonica dalej kwitnie:

Trawy zrmożone to istny cud świata


Oj te liście....

piękna jesień
trawy wyglądają bosko

Buczek i jego fantastyczny kolorek:

Gosiu fantastycznie wygląda twój ogród w jesiennej odsłonie. Buczek cudowny. Przypomnij mi proszę co to za odmiana.