Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Pustynia, która będzie kiedyś ogrodem

Pokaż wątki Pokaż posty

Pustynia, która będzie kiedyś ogrodem

AgnieszkaW 23:39, 24 maj 2014

Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 10749
Anetko, 7 godzin koszenia? Tylko tyle? Dla mnie to norma (czasem koszę dłużej). Bukszpany odżyły? Mam taką nadzieję, troszkę za długo były w paczce w tym upale. Powinnaś je skropić na grzyba po posadzeniu.
____________________
Agnieszka Jurajski Ogród *** Wizytówka
aneta230972 23:48, 24 maj 2014


Dołączył: 01 sty 2013
Posty: 831
Toszka napisał(a)
A ja lubię koszenie - wycisza mnie i pozwala na przyokazyjny przegląd ogrodu. Ale 7 godzin... Anetko!
Czekaj, dzieciaki ci podrosną to będą zarabiać na kieszonkowe (jak w hamerykańskim filmie)

Ha ha ha . Dokładnie. Już dzisiaj się kłócili, który będzie mamie pomagał. Jednak jak zauważyłam, że ich łapencje wyciągają się w każdy możliwy zaworek czy kabelek to jednak zrezygnowałam z ich pomocy. Ale faktycznie myślę, że za dwa lata Antoś będzie gotowy .
Dzięki za radę Toszka. W poniedziałek szukam w lokalnych sklepach Decis.
Pozdrowionka.
____________________
Aneta - Pustynia, która będzie kiedyś ogrodem
aneta230972 23:52, 24 maj 2014


Dołączył: 01 sty 2013
Posty: 831
AgnieszkaW napisał(a)
Anetko, 7 godzin koszenia? Tylko tyle? Dla mnie to norma (czasem koszę dłużej). Bukszpany odżyły? Mam taką nadzieję, troszkę za długo były w paczce w tym upale. Powinnaś je skropić na grzyba po posadzeniu.

Aga ale ja pierwszy raz kosiarkę miałam w rękach . Całe szczęście, że kosiarka prawie sama jeżdzi bo inaczej było by baaardzo ale to baaardzo ciężko. To Ty dzielna dziewczyna jesteś z tym koszeniem . Bukszpaniki wyglądają ok ale chyba jeszcze za wcześnie na stwierdzenie jak to z nimi będzie. Oprysk na grzyba mówisz? No to mus. Dzięki .
____________________
Aneta - Pustynia, która będzie kiedyś ogrodem
Kasiek 23:53, 30 maj 2014


Dołączył: 03 mar 2012
Posty: 14762
Dzielna dziewczyna, to sie chwali Nastepnym razem bedzie krocej, wprawy nabierzesz
Skoro masz tyle do koszenia to moze warto byloby pomyslec o kosiarce- traktorku? Takie koszenie to cala przyjemnosc.
____________________
Bawarka
aneta230972 12:14, 02 cze 2014


Dołączył: 01 sty 2013
Posty: 831
Kasiek napisał(a)
Dzielna dziewczyna, to sie chwali Nastepnym razem bedzie krocej, wprawy nabierzesz
Skoro masz tyle do koszenia to moze warto byloby pomyslec o kosiarce- traktorku? Takie koszenie to cala przyjemnosc.


Kasiek mąż mi przysłał superaśny traktorek John Deer z daszkiem , przyczepką i innymi bajerami ale zanim dotarł do Pl to ja już wiedziałam, że dla mnie nie przydatny. Postanowiłam go sprzedać. U nas jest za dużo manewrowania. Co innego jak ktoś ma otwartą przestrzeń wtedy taki traktorek to faktycznie super sprawa. W zasadzie jak zaczniemy budowę to tej trawy do koszenia będzie mniej a kosiarkę mam super więc myślę, że dam radę. Zresztą mąż wraca za kilka tyg. i wtedy ja będę.....leżeć i pachnieć. Ha ha ha. Marzenie .
____________________
Aneta - Pustynia, która będzie kiedyś ogrodem
aneta230972 11:51, 03 cze 2014


Dołączył: 01 sty 2013
Posty: 831
Niestety róże pnące przy ogrodzie warzywno-jagodowym to był bardzo zły pomysł. Naturalne opryski nie były w stanie poradzić sobie z problemem . Jak zauważyłam mszyce na ukochanym lubczyku to decyzja o likwidacji róż została podjęta w ciągu sekundy. Szkoda bo miały już takie piękne kwiaty . Róże wycięłam a za niedługo zostaną przeniesione w inne miejsce. Z daleka od wszystkiego co jadalne tak aby można było robić konieczne opryski. No i teraz mam dylemat.

Co by tutaj w zastępstwie róż posadzić. Musi być to coś pnącego i odpornego na choroby i robale. Najbardziej pasowało by mi gdyby było to coś jadalnego. Może przesadzić tam jeżyno-malinę pnącą a może jakaś oryginalna odmiana kolorowej fasoli? Mąż coś wspomina o powojnikach z uwagi na piękne kwiaty.
A na poprawę nastroju truskawki (wdzięczne za uwolnienie z trawy) pięknie owocują .

Serby natomiast "rosną" w oczach. Tylko jeden jest słabo wyglądający. Wykopałam go nawet aby sprawdzić korzenie. Okazało się, że miał wyjątkowo mokro. Podsypałam mu troszkę kamyczków wymieszanych z ziemią dla lepszego drenażu ale nie wiem czy coś to da. Dam mu jeszcze trochę czasu.

Na trzech świerkach zauważyłam, ze igiełki na dole rudzieją. Nie wiem co to może być . Może ogrodnik kosząc trawę uszkodził gałązki kosą?

Pozdrawiam serdecznie .





____________________
Aneta - Pustynia, która będzie kiedyś ogrodem
Toszka 15:09, 03 cze 2014


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Obiecana dwukółka-przyjaciółka właśnie w trakcie pracy


____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Toszka 15:13, 03 cze 2014


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Te rude igiełki wyglądają jak podmrożone, albo uszkodzone (może zwyczajnie nogą obtarte). Nie wygląda to na chorobę


Wątku szukam... szukam...

i znalazłam cenny wątek o projektowaniu
http://www.ogrodowisko.pl/watek/56-moj-piekny-ogrod

i nawet wspomniany plan Domi znalazłam (znowu nawzdychałam co niemiara do tego ogrodu)
http://www.ogrodowisko.pl/watek/1067-ogrod-dominiki?page=48
musisz znaleźć czas i poczytać jej watek, tam opisane są nasadzenia.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
aneta230972 20:01, 03 cze 2014


Dołączył: 01 sty 2013
Posty: 831
Toszka dzięki wielkie za wszystko .
____________________
Aneta - Pustynia, która będzie kiedyś ogrodem
AgnieszkaW 20:04, 03 cze 2014

Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 10749
Anetko, a może akidinia, czyli kiwi, albo cytryniec chiński na tę altankę?
____________________
Agnieszka Jurajski Ogród *** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies