Margolka
08:50, 18 cze 2013

Dołączył: 17 lut 2013
Posty: 489
Brak czasu, to moje drugie imię 
Szkoda, że mi się poprzedni wpis skasował, bo włożyłam w niego duzo pracy i wszystko poszybowało w kosmos...
Karola, napisze jeszcze raz, obiecuje, tylko muszę znaleźć troche czasu. Póki co, każdą wolną chwilke spędzam w ogrodzie (jak pewnie każda/kazdy z nas o tej porze roku
)
Bardzo sie u mnie zmieniło. Mam nowe rabatki, mnóstwo nowych roślin, trawnik zregenerowany i - jak juz pisałam u Zbyszka - zrobiłam bonzajka z mojego leciwego jałowca (no, prawie zrobiłam, bo jeszcze góra do ciachnięcia, ale tam bez drabinki ani rusz...). Sekator zajeździłam, na kciuku mam ogromnego, bolesnego bąbla i wogóle... moje dłonie nie wyglądaja teraz najlepiej, mimo uzywania rękawic. Trudno... księżnej pani i tak ze mnie nigdy nie było, więc...
jakos to zniosę 
Dopóki nie zrobię porządnej relacji, zostawie kilka fotek, bo mi tu wątek obumarł przez ten brak czasu...
Kwitnacy pigwowiec (oczywiście już dawno przekwitł
)

Mój zaciszny kącik

Staruszek odpoczywa w cieniu
Widać moją trawkę, która kosztowała mnie tyle pracy... Ale było warto!

Cyprysik Ivonne (ponoć)

Mój formowany cis

To jałowiec, który cięłam. I rabatka pod nim - teraz juz zagospodarowana

I na koniec mali mieszkańcy mojego ogrodu - piskleta kosa. Teraz już wyleciały z gniazda


Szkoda, że mi się poprzedni wpis skasował, bo włożyłam w niego duzo pracy i wszystko poszybowało w kosmos...
Karola, napisze jeszcze raz, obiecuje, tylko muszę znaleźć troche czasu. Póki co, każdą wolną chwilke spędzam w ogrodzie (jak pewnie każda/kazdy z nas o tej porze roku

Bardzo sie u mnie zmieniło. Mam nowe rabatki, mnóstwo nowych roślin, trawnik zregenerowany i - jak juz pisałam u Zbyszka - zrobiłam bonzajka z mojego leciwego jałowca (no, prawie zrobiłam, bo jeszcze góra do ciachnięcia, ale tam bez drabinki ani rusz...). Sekator zajeździłam, na kciuku mam ogromnego, bolesnego bąbla i wogóle... moje dłonie nie wyglądaja teraz najlepiej, mimo uzywania rękawic. Trudno... księżnej pani i tak ze mnie nigdy nie było, więc...


Dopóki nie zrobię porządnej relacji, zostawie kilka fotek, bo mi tu wątek obumarł przez ten brak czasu...
Kwitnacy pigwowiec (oczywiście już dawno przekwitł


Mój zaciszny kącik


Staruszek odpoczywa w cieniu


Cyprysik Ivonne (ponoć)

Mój formowany cis

To jałowiec, który cięłam. I rabatka pod nim - teraz juz zagospodarowana

I na koniec mali mieszkańcy mojego ogrodu - piskleta kosa. Teraz już wyleciały z gniazda


____________________
Małgosia Ogród Miejskiej Ogrodniczki :) Mój blog kulinarny jakby ktoś chciał coś sobie ugotować :) www.alicjawkrainiegarow.blogspot.com
Małgosia Ogród Miejskiej Ogrodniczki :) Mój blog kulinarny jakby ktoś chciał coś sobie ugotować :) www.alicjawkrainiegarow.blogspot.com