Haniu, ale ogona nie ma... No chyba, ze to młody żuraw

Karola, mysle, że to Soulangeana Amabilis. Rośnie taka przez 20 lat z górką, więc nie musisz się martwic jak by co
A ptaszek... cóż, ciesze się, ze poczekał na mnie

Magnolia zjawiskowa! Ptaszkowi tez ładnie na rabacie! Do garów mówisz? Ja dzisiaj robiłam gofry z nowego przepisu , wyszły pycha!!! Chrupiace! Załapałam sie na jednego....moi chłopcy zeżarły wszystkie! Dbają o moją figurę chyba

Małgoś, dzięki za nazwę magnolii, to jakiś rarytasik? Naoglądałam się dzisiaj i wczoraj w kilku miejscach i na pewno takiej nikt nie miał
Ptaszkowi cudnie u Ciebie! Muszę jakoś posegregować te moje rabatowe dobra nie roślinne, bo się złomowisko robi jak to mój M mówi
Pozdrawiam!!

Anitko, hihi, co dobre szybko znika.. 3 chłopców, nie ma co się dziwić

Anitko, dzięki Szkoda, że tak daleko mamy do siebie wpadłabym do ciebie na gofra z pajdą domowego chlebka Chociaż... nie wiem, czy bym zdążyła przed twoją bandą Moja działa podobnie, wystarczy się odwrócić i nie ma - czarna dziura

Karola ta magnolia ma tyle lat, że nawet nie wiem, czy to popularna odmiana, czy nie Ale wiem, że teściowa kupowała ją w arboretum w Rogowie, jeśli cos ci to pomoże
Wtedy zakupiła tez dwie inne magnolie, prześliczne, ale chyba bardziej wrażliwe na mróz, bo nie przeżyły. Ostała się jedna, ale za to siłaczka ))

Co do złomowiska, to wiesz, ze ja uwielbiam twój ogród, ten gąszcz - cały - razem ze "złomowiskiem"


Edit: Karolka, sprawdziłam, jest u nich w sprzedaży

luiza_jakubowska napisał(a)

Magnolia cudna!!! Pozdrawiam.

Ojej, jak ja mogłam cie przeoczyć! Cieszę się, że zajrzałaś i dziękuje za miłe słowa ))

Małgoś, dzięki! Wstyd przyznać ale jeszcze nigdy tam nie byłam... a daleko nie jest, aż tak. Może kogos namówię i się przejedziemy
Dzięki za namiar Pozdrówka!

Margolka napisał(a)

Bożenko nie wiem, czy u mnie było tak zimno, jak u ciebie, ale mojej magnolii nic się nie stało. Chociaż mysle, ze pewien wpływ na to może mieć miejsce w jakim ona rośnie. jest osłonięta od tyłu i od południa, a z przodu, czyli od zachodu tez całkiem nieźle. To miejsce jest dla niej idealne, a magnolie, jak wiesz, lubią rosnąć w osłoniętych o d wiatru miejscach.

W mieście miedzy budynkami jest zawsze cieplej niż na wsi gdzie wiatr i mróz wszędzie maja dostep. U mojej siostry w Łodzi jest zawsze o 3 stopnie cieplej niz u mnie a przy tem -4 to zupełnie zmienia sytuacje.Pozdrawiam.

popcarol napisał(a)

Małgoś, dzięki! Wstyd przyznać ale jeszcze nigdy tam nie byłam... a daleko nie jest, aż tak. Może kogos namówię i się przejedziemy
Dzięki za namiar Pozdrówka!

Cieszę się, że mogłam pomóc (chociaż ostatnio zastanawiałam się nad tą odmianą, obejrzałam dokładnie kwiat i mysle, że to jest jednak Aleksandrina).
A przy okazji, jeśli się wybierzecie, to będzie fajna wycieczka. Pięknie tam Chcę namówić męża, żebysmy pojechali w któryś weekend, ale może bliżej maja...
raz byliśmy tam jesienią, kiedy klony się przebarwiały. Coś niesamowitego!

Gosiu masz rację. W mieście cieplej, bo budynki i asfalt się nagrzewają, a później oddają ciepło, to roślinom u nas przytulniej

Małgoś, jak troszkę cieplej będzie to chyba zmaterializuje się w moim "szmaragdowym" jakieś spotkanko...oczywiście wpisałam Cię na listę gości...

Madzia, jeśli tylko będę mogła, to bardzo chętnie. Dziękuję!