No i jak plany się mają sypać to hurtem, a miał być nawet zakupowy weekend... aż się wszystkiego odechciewa. No, a rabat to nie skończe chyba nigdy.
Na dodatek coś nie dawało mi spokoju przy Rh i w nocy wybrałem się z latarką na łowy i potwierdziły się obawy... liście zżerane przez opuchlaki. Skąd się te cholery biorą to ja nie wiem, nie miałem, nigdy nic wygryzione, a roślin praktycznie nie kupowałem. A to co kupione było sprawdzane. Z 20 dorosłych osobników uśmierciłem. To się chyba rozprzestrzenia wirtualnie
Agnieszko prac będzie mało i nawet połowy z planów nie będę mógł wykonać, ale nic nie poradze już na to. Pierwiosnków niestety nie obfociłem.
Aniu taki wyjazd w każdym aspekcie byłby przyjemno-pożyteczny

Niestety nie ma szans, muszę zostać w domu, babcia wiekowa, a reszta nagle sobie zaplanowała wyjazdy, ktoś w domu musi zostać.
Przybiegne jednak prosić o dużo zdjęć i zorientowanie się czy konkretne roślinki mają dostępne. Pozostanie mi czekać na 17 maja na Pisarzowice.
Kasiu dziękuje za zainteresowanie. Teraz już nie mam o co pytać

ale realcje z ogromną przyjemnością będę śledził.
Gosiu zakupy bedę podziwiał. Ja mam uraz do zakupów internetowych,a denerwuje mnie zawsze to, że rośliny są droższe, nie wiadomo co dostaniemy i tą przeklętą przesyłke trzeba zawsze doliczć. Fajnie się macie tak blisko do tylu szkółek