Irenko moja nornica chyba częstuje się suplementami, a ja jej nie oszczedzam składników pokarmowych, jeżeli zjadła to do soboty powinno jej już nie być

U mnie pieski mają zakaz przebywania razem na podwórku, razem dostają głupawki i taranują wszystko co mają na drodze, a w szczególności lubią rabaty

Zakupy to nic spektakularnego, ale cieszy.
Aniu trudno mi się zdecydować

zrobiłem 300 zdjęć. Setka już w koszu bo nie wyszła, a nad resztą kręce nosem

Dlaczego ja do takich dużych szkółek jak Kapias (przeczytałem, że tam się wybierasz) są tak daleko. Po jedną trzmieline troche mi się nie aklkuluje taki wyjazd

No, ale i tak się w tym roku wybiore pozwiedzać i poznać te miejsca.
Ja się dzisiaj z deszczuku prawie cieszyłem... mamuśka powiesiłą sterty prania na podwórku i ja musiałem szybko ganiać i to zbierać w deszczu. Troszke przemokłem, ale deszczyk ciepły przyjemny.
No, ale tak jak piszesz słońce pracy, deszcz w domu bardzo irytuje, ale poniekąd nie mamy co narzkać.
Przy takiej pogodzie to wszystko pięknie rośnie
Mielno fotki zaraz będę wrzucał, ale troszke to zapewne potrwa.

Nazwe suplementów diety dla nornicy prześle.
Co do koszyków to raz wykopałem koszyk z wygryzioną dziurą i 2 cebulki z niego znikły, ale nornica musiała być już na dużym głodzie bo reszta tego co nie było w koszykach zjedzone