Kasiu ja to na pewno wybiere się w tym tygodniu, bo przez nieudany wyjazd do Pisarzowic, muszę coś w końcu posadzić w pustkach na rabatach Zawsze moge zobaczyć to co konkretnie Cię interesuje, bo na sprzedaż nie ma dużo rzeczy, ale już rosną No mimo to lepiej kupić już podrośnięte i przekorzenione.

Kinga mój pies to mało obronny Pudel kanapowiec pospolitus.
Dziękuje za miłe słowa i cieszę się, że instrukcja się przydała.

Marta jeżeli ktoś sobie taki sposób wybrał na zwrócenie na sibie uwagi to bardziej wypowiada mi wojne Brak słów. A tą sytuacje, że komuś okradziono ogród gdzieś czytałem. Przykra sprawa i pomyśleć, że możemy takiego człowieka spotkać na ulicy i jeszcze powiedzieć mu dzień dobry.

Ula wiesz co... to na prawde jest śmieszne. Ja tego nie ogarniam po prostu

Ewo tylko, że u mnie w większości żurawki po jednej z odmiany i co kolekcja się tylko pomniejszyła. Fajnie by było gdyby ktoś podrzucił kilka innych, ale nie ma cudów.

Gosiu ja mam tylko nadzieję, że to jednorazowa sytuacja...
Krzewy to jeszcze rozumiem bo troszke warte, ale co może być warta dla kogoś kto zapewne nie ma pojecią co zabrał taka żurawka. No jak... nie ogarniam. Teraz co dzień będę w stresie wychodził do ogrodu czy znowu coś nie zniknęło

Marto u mnie niestety przedogródek zaraz przy płocie i blisko drogi, a akurat przy moim domu nie ma latarni i ciemnica.

Łuki no patrz a ja sadzę roślińy przy płocie za ogrodzeniem i nikt nie rusza... Współczuję

Luki napisał(a)

Po prostu zwątpiłem w ludzi z mojej miejscowości
Przestało padać to poszedłem zobaczyć jak tam rośliny. Będąc w przedogródku... patrze dziura w ziemi. Nie ma dwóch dużych żurawek. Pierwsze co mi na myśl przyszło to, że pies wykopał, ale czyściutko.
Ewidentnie ktoś wyrwał i ukradł mi żurawki, a wczoraj wieczorem brama była dość długo otwarta
Już nie chodzi o rośliny, ale o sam fakt, że ktoś był na tyle chamski, żeby wejść i porwać rośline.
Nie potrafie tego zrozumieć...

Przepraszam cię Luki ale to tak straszne że aż komiczne. jak można wejść komuś na podwórko i wziąć sobie co się chce? dobra rozumiem samochód, kosiarkę, nawet psa ale roślinkę? ktoś miał fantazję nie ma co zakładam że to złośliwie i z zazdrości że ty masz taki piękny ogród a ten KTUŚ nie. Proponuję dyskretną rundkę po okolicy

Łukaszu mam pytanko, czy w Rudniku Małym dostanę hortensję bukietową, czy są tam tylko same byliny i jakie ?

Marzenko każdej roślinki szkoda, ale cała sytuacja jest dla mnie śmieszna, chociaż dzisiaj z obawą wyszedłem zobaczyć rabate, czy czasem w całości nie przekopana

maggie_82 no niestety sytuacja komiczna, ale nic nie zrobie poza wybraniem się do szkółki po tą samą żurawke i posadzenie. Obchód sobie zrobie zabiore chrześniaka do spacerówki i mogę śledzić ile będę chciał

Agatan24 napisał(a)

Łukaszu mam pytanko, czy w Rudniku Małym dostanę hortensję bukietową, czy są tam tylko same byliny i jakie ?

Agato krzewów tam nie dostaniesz tylko byliny: żurawki, ostróżki, floksy, jeżówki, prymulki, pełno roślin skalnych, piwonie, irysy no ogólnie masa bylin. I nie ma się co krępować chodząć po ich terenie, za tunel do tunelu wszdzie można coś ciekawego znaleźć.

Piwonie mówisz? to fajnie tylko szkoda że cały czas tak leje i nie mam się kiedy wybrać, dobija mnie ta pogoda.

A znasz może miejsce gdzie mogę kupić hortensje bukietowe?

W głowie się nie mieści żeby takie złodziejstwo w dzisiejszych czasach miało miejsce ale nie jesteś pierwszą osoba której takie świństwo zrobiono W tamtym roku mojej koleżance z pracy ktoś wlazł na podwórko bo też brama była otwarta i wytargał kilkuletnią hostę Musiał być przygotowany i czekać na okazję bo do wykopania tej byliny trzeba co najmniej rydla a przecież nie nosi się go na co dzień przy sobie Ludzie nie mają już wstydu

Też miałem tą pełną surfinię parę lat temu i byłem z niej bardzo zadowolony Połączę ją z białą petunią i komarzycą
Łukasz do Krakowa masz nie tak daleko a u nas na giełdzie pelargonii w tym kolorze mnóstwo

Łukasz miałam usunąć i przegapiłam czas...sorki ... dziś zaglądam i już nie ma edytuj.. wybacz

A złodziejowi nie wybaczaj.... małą cena.. tu nie chodzi o cenę, tylko o sam fakt, że złodziej jest złodziejem i nie ważne co kradnie.. rozumiem chleb ukraść jak bieda przyciśnie, ale kwiatki???
W dodatku złodziej bez klasy....bo jak kraść to już miliony

Kolorowa fala moja ulubiona I zdania nie zmienię Dziś rano też fociłam moje żurawki I hosty, muszę skatalogować dobro. A przede wszystkim zabezpieczyć hosty przed psem bo mi połamał Co nie zniszczył wiatr to zniszczył pies

czytam o miłych "sąsiadach" i aż wierzyć się nie chce że ludzie są zdolni do takich rzeczy