Piotrku każda pomoc jest dobra i nie uciekaj

Nie zaprzeczę, że mam takie zdanie na temat tych drzew jak Ania, chociaż na bukami bardzo się zastanawiałem jednak zanim zaczną konkretnie rosnąć mija kilka lat, a w ostateczności są ogromnymi drzewami czego nie chce tym bardziej, że ma tam być rabata bylinowa. Oglądałem oferty większych buków, aby szybciej się zasłonić to niestety ceny powaliły mnie z nóg. Drzewa tam posadzone mają spełniać konkretne zadanie, które opisywałem. Być mało wymagające co do gleby, zasłonić sąsiada w niedługim czasie i co najważniejsze nie wyrosnąć ogromne.
Głóg swego czasu bardzo mi się podobał, ale 2 lata nie mogłem trafić na niego w żadnej szkółce (forma szczepiona) i wyleczyłem się z niego.
Wiśnie u mnie chorują, co już pisałem więc odpadają, a robinie i glediczje zwyczajnie mi się nie podobają.
Buki zawitają jednak u siostry w sąsiedztwie
Ewik po tej zimie i tym planowaniu czuję, że moja wiedza na temat drzew skoczyła poziom wyżej
Iwonko planowanie prawie zakończone, najgorsze w tym wszystkim, że nie będę mógł od razu zrobić całej rabaty i będę musiał czekać do jesieni na zrobienie części z różami, cały sezon rabata będzie wyglądała na nieskończoną, ale myślę, że jakoś to przeżyje

Tym bardziej, że jeszcze kilka innych miejsc wymaga kosmetyki.
Aniu przejrzałaś mnie prawie na wylot

Możesz się wtrącać do woli, ale oczywiście wtedy kiedy jest ochota i czas, a praca ważniejsza
Marzenko nie wiem do końca co mam przez to rozumieć, ale oczywiście kontempluj
Agnieszko troszkę się działo z tym planowaniem ostatnio, ale już prawie w pełni wiem czego chce

trzeba zrobić listę potrzebnych roślin i powoli zacząć gromadzić całe dobro. Rabata niestety nie powstanie tak szybko, ale myślę, że jesienią będę mógł pokazać całą rabatę obsadzoną, fajnie byłoby posadzić róże już wiosną, ale będę musiał poczekać na sadzenie jesienne badylków. Sporo pracy mnie czeka.