Już przesadzałam białe lilie, te koło łezki, z kawałem ziemi. Nie rozdzielałam ich wtedy i kwitły jakby nigdy nic...pewnie nawet nie wiedziały, że były ruszane. Teraz nie będzie tak łatwo...
To chyba nam się wielkie spotkanie w maju szykuje Jeżeli pojedziesz samochodem...pozwolę sobie mieć prośbę...
Iwonko jesienią to nie ma się co bać o lilie tylko rozdzielać bez zbędnych ceregieli nic im się nie stanie, wiosną jak są pędy to już inna sprawa
Kasiu jak wiesz u mnie tak się nie da ze względu na glebę bo wszystko się sypie. Moje lilie po wysadzeniu zbyt ruszyły i będzie problem przy sadzeniu, a do tego jeszcze troszkę czasu potrzeba, wczoraj wszystkie układałem pionowo
Oby tylko nie w maju, a jak co to będę się samochodem wybierał jak najbardziej, więc słucham No i muszę jeszcze drugą wersję podesłać
Kasiu tak wiem, wiem że w maju, ale miałem na myśli oby było więcej spotkań pogoda nie straszna o ile nie ma ściany deszczu.
Niestety co do służbowych rzeczy najpierw trzeba je mieć
Irenko miło mi Cię widzieć ja się skuszę na wyjazd o ile nic nie pokrzyżuje planów
Jolu nie ma co ukrywać troszkę się tego nazbierało przez lata, a teraz problem z porządkiem kolorystycznym
Patrycja lilie jak rosną bezproblemowo warto mieć w dużej ilości