Marto też tak robię, a te maleńkie w przypadku żuraweczek najlepiej się przyjmują, to dodam jeszcze, że najgorzej ukorzeniają się takie grube zdrewniałe pędy, z tym to czasem nawet szkoda zachodu bo i roślina z tego będzie marna, dlatego żurawki by mieć na długie lata trzeba często sobie rozmnażać gdzieś na boku, dzielić co dwa sezony i tak w kółko robię to 5 lat, więc coraz bardziej rozumiem to dlaczego chce je ograniczać
Ja się nie gonię, ale w domu to jestem goniony do wszystkiego, a odezwać się nie mogę

Kasiu bez pośpiechu

Marzenko tak jest, poza tym ja się nie oszukuję, mój ogród jeszcze przez co najmniej 6 tygodni będzie paskudny, więc mam spooooro czasu chyba, że zmieni się mój statut

Ja myślałam o podzieleniu jednej odmiany żurawek i przetrzymaniu przez jakiś czas na parapecie w domu w doniczkach. Tak do końca marca...

Alicja169 napisał(a)

Co do zasadowej ziemi - to ja wszystkie lilie uprawiam w glebie zasadowej, podsypuję dolomit, czasem skorupki jaj. Gdzieś czytałam - ale nie wiem gdzie, ze lilie tak lubią.
Czy Ty masz inną opinię?

Św. Antoniego lub Św. Józefa (bo róźnie je nazywają) lubią odczyn zasadowy, reszta raczej lekko kwaśny.

Sorki Łukasz, że zabieram głos w pytaniu do Ciebie.

hej Łukasz
czy ktoś Ci już mówił że jesteś CUDOWNY

dziękuję

Iwonko można tak spróbować, ale trzeba pamiętać, że zbyt szybko pobudzone żurawki przy większym przymrozku mogą się uszkodzić, wymarzają malutkie młode listeczki

Aniu kogo ty przepraszasz każda informacja jest cenna.

Kamilo bardzo mi miło

Łukasz mnie jeszcze bardziej

LUKI PRZYpomnij mi co zrobić z żurawka jak sie tak paskudnie wypiętrzyła do góry?

Wszytkim Paniom życzę wszystkiego najlepszego w ich dniu
Szybkiej wiosny i jak najmniej udręk w tym roku.
Moc kwiecia przesyłam

Kamilo

Kasiu tylko podzielić wiem, że ktoś próbował przycinać wypiętrzone pędy, ale nie wiem jak to się skończyło.

Przyszłam się przywitać i podziękować za piękne kwiaty.

PS. Luki, możesz wpaść do mnie podpowiedzieć co mogłabym posadzić kolo tego mojego cisa? Please