Katkak Kasiu u mnie już też na Williamie zauważyłem pierwsze plamki, bardzo chorowity jest, niestety trzeba opryskać i po kilku godzinach oberwać wszystkie listki z plamkami.
Szałwie wzeszły pod koniec zeszłego roku w większości, ale nie wszystkie bo z wiosny też kilka jest(takie po 1-2 pędy kwiatowe mają). Zaskoczyły mnie rozmiarem ogromnie, siewki są o wiele większe od tych co sadzone z doniczek były
Kacha tu mogę powiedzieć otwarcie, że sam jestem zachwycony efektem jaki się tworzy, już niedługo będzie wybuch kwiecia. Teraz to w sumie nawet nie ma miejsca na trawy, które wypadły, ale mimo wszystko będzie ich troszkę brakować jesienią, ale teraz ciekawsze rzeczy mnie czekają
Asiu jaśminowiec jest też w blado lawendowym kolorze, nawet bardziej widoczny z daleka.
Z jaśminowcem to ja gapa byłem delikatnie mówiąc bo przez 3 lata ścinałem go mocno wiosną by nadać mu kształt i marudziłem, że słabo kwitnie, a najlepsze jest to, że za każdym razem czytałem kiedy powinno się go ciąć

W tym roku wiosną nie tknąłem i odwdzięczył się kwiatami dosłownie na każdej gałązce.
Aniu to róża Munstead Wood, piękne pachnące cudo, całe w pąkach. Będzie szał jak zakwitnie w pełni, a szałwia będzie trzymała fason
Julka macham energicznie

busz się robi straszny, ale jeszcze po rabacie da się spacerować chociaż czasem przydają się te lata spędzone nad gimnastyką

Niebieska szałwia to Blue Queen siewki o wiele sztywniejsze od tych posadzonych z doniczek. Potrzebowały czasu tylko od jesieni, aby tak wyrosnąć. Różowa szałwia to Rosenwein, ale ta się pokłada i już mam powiązaną, mimo to ładna