Zbysiu, u nas zima naprawdę mroźna i bardzo śnieżna, łopaty w rękach na okrągło, wczoraj to była masakra. Wjechac na posesję był problem, znowu jak w 2013 będziemy na taczkach wywozić śnieg.

Jolu w nocy spadło 15 cm śniegu i przykryło lód. Dobre i to.

Irenko - jak wyżej i 12 na minusie. Idę odśnieżać. Coraz głośniej mówi się o tym że to sprawa covid. Lata mniej samolotów, mniej jeździ samochodów, fabryki na pół gwizdka i Ziemia weszła na stare tory.

Dokładnie tak Zbysiu. U mnie -6, ale strasznie dużo śniegu. Pomachałam łopatą, zaraz jadę męża do pracy zawieźć. Oby nie było takiej maskary, jak wczoraj na drogach.

I u mnie dopadało, nawet małe zaspy się porobiły. M się wstępnie odkopał żeby do pracy pojechać a ja później z przyjemnością wzięłam łopatę w dłoń i zabrałam się za odśnieżanie. Dawno tego nie robiłam. Mrozik niewielki.

Cóż tu napisać?
Wszyscy mamy tak samo.
Gdzie na forum nie zajrzysz,
śnieg po kolano.
Luty się zamścił za dekadę całą,
sniegu nasypał
i ciągle mu mało.
Szuflują Młodzi i Starzy,
i tylko babciom wiosna się marzy.

Irenko, Jolu machanie łopatą wyjdzie nam na zdrowie. Odważników na wagę nie musimy dokładać a raczej ściągać ha ha ha.

Haniu odpowiedź będzie później bo wołają do obiadu.

Po dobrym obiedzie i spacerze z Barim
zasiadam przy zwolnionym komputerze.
Haniu - luty trzeba chyba pochwalić
że tak ostro za zimę się bierze.

Krokusy, żonkile mocno wystraszył
a już "myślały" że ciepełko nadchodzi.
Narciarze mogą wyjechać na wczasy
- rząd nowe przepisy urodził.

I jak się na lutego napatrzymy
oraz na tę jego zimę wymarzoną,
w marcu tym bardziej zatęsknimy
za wiosenką piękną i zieloną.

Zbyszku, chwalę, chwalę,
nie złoszczę się wcale.
Spacery stosuję,
i z Tobą rymuję.

Przyjdzie wiosna w końcu,
już bliżej ku słońcu!
Zbiorę wszystkie graty i...
hej na rabaty!

Piękne te wasze wiersze i jak idealnie dopasowane do aktualnych czasów

Szykuj się Haniu, wyznaczaj terminy
bo nie znamy dnia ani godziny.

Dzięki Irenko w imieniu swoim i Hani. Śniegu znowu dosypało. Pięknie jest.