Zbyszku,
wiosna lubi niespodzianki,
podgląda zimę zza firanki,
i śmieje się, że ta się kokosi.

Wiosna śniegu nie znosi w ogóle
na roślinki zerka czule,
niechcący poprawia im kolderki.

Jest przecież ze słońcem w zmowie,
folgują złej zimie w rowie,
górki oświecą i głaszczą po plecach.

A jak się zmówią znów z wiatrem,
to może za jedną kwadrę,
skierują zimne nawiewy na północ lub wschód.
O moiściewy!

Haniu u nas jak dotąd jest zmowa zimy z wiatrem. Teraz 10 na minusie i nadal sypie.





Cebula utuczona i wsadzona w nową ziemię.

Zbyszku co kilka dni wpadam by podziwiać zimę u ciebie, jednak śniegu macie dużo dużo więcej tak że przy tych mrozach to pewnie lepiej. U nas opady nie tak obfite to i odśnieżania mniej

Będą nowe amarylisy hipkowate, albo hipeastra amarylisowe. Mocno je podkarmiłeś. Też czekam na swoje. Z 4 szt jeden juz wylazł z pąkiem, reszta czeka chyba na słońce. Zielone są, ale parapet zimny, to się nie spieszą. Powodzenia.

Ach te Wasze wiersze.

Wszędzie zima zasadziła nas w domu bo wyjść nawet ciężko taka slizgawica na tarasie ale co tam za łopatę trza się brać i choć przejście zrobić .

Jeszcze trochę i będzielepsza robota Pozdrawiam

Och Zbigniewie ,chyba przegoniłeś mnie w ilości śniegu---kiedy Ci tak dosypało?

Miłego odśnieżania. Ha, ha, ha.
A u mnie w nocy tylko przykryło stare piaskowo- solne posypki, i znów jest biało, i słonecznie. Aktualnie siodemka w minusie, ale ma wzrosnąć do jedynki, I z tego sie ciesze, bo planuję dłuższe wyjście przed weekendem. Trzeba w śledzika się zaopatrzyć.

Ależ utuczyłeś to hipeastrum. Ja próbuję utuczyć swoje ale powoli mi idzie.

Zimę mamy podobną,
Zbyszku a u mnie amarylis chyba za krótko zimowałam bo po wsadzeniu w nową ziemię wypuszcza tylko liście i dwie młode cebulki. Nie ma pędu kwiatowego. Jesienią za póżno przestałam go podlewać. To pewnie jest przyczyna?

Halinko ruch na świeżym powietrzu nikomu nie zaszkodził. Też odśnieżyłem wjazd do garażu a tam jest niebezpiecznie bo dosyć stromo jest. Pomogłem sobie solą.
Pozdrowienia i byle do wiosny bo kierowcy mają trudny czas.

Gosiu dosypało wczoraj i przedwczoraj. Istne utrapienie - jeszcze trochę i nie będzie gdzie go sypać przy odśnieżaniu.

Haniu szczerze zazdroszczę. Mróz może być ale śniegu za dużo. Śledziki to sklepowe czy ze stoiska rybnego? Wiem wiem - jesteś specjalistką od amarylisów - powodzenia.

Jolu jedną cebulę utuczyłem - mam i drugą i to z dzieciątkiem. Ta też jest bardziej oporna ale może się uda. Jak przekwitną to w lecie dam je na zewnątrz i co tydzień podkarmianie.